W najnowszym projekcie pracowni bro.Kat, mieszkania ulokowanego w katowickiej dzielnicy Koszutka, znajdziemy ducha lat 50. i 60. ale też mnóstwo zaskakujących kontrastów.
W projekcie użyto materiały kontrastujące ze sobą. Elementy przytulne zestawiono z zimnymi, bogate z surowymi, nowe meble z antykami (właścicielka mieszkania jest ich wielką fanką). Układ mieszkania miał być możliwie jak najbardziej otwarty. Mimo to konieczne było wygospodarowanie niewielkiego pomieszczenia gospodarczego, które pomieściłoby pralkę, deskę do prasowania, suszarkę, czy odkurzacz oraz inne sprzęty niezbędne do utrzymania czystości i porządku w domu. Dodatkowym wymogiem, przed którym stanęły projektantki było przewidzenie miejsca dla dość sporej kolekcji kwiatów doniczkowych, które prezentowałoby rośliny w konkretny i zamierzony sposób.
– Zdecydowaliśmy się wykorzystać i uatrakcyjnić w projekcie materiały już zastane w lokalu: beton, parkiet czy żeliwne grzejniki. Aby powiększyć optycznie mieszkanie połączyliśmy salon z kuchnią poprzez wyburzenie między nimi ściany. Niewielkie pomieszczenie gospodarcze wydzieliliśmy z powierzchni kuchni ukrywając je za przesuwnymi drzwiami – zdradzają autorki projektu, Roma Skuza oraz Bogna Polańska. – Usunęliśmy również ścianę dzielącą sypialnię od salonu i zastąpiliśmy ją kotarą w kolorze miętowym, która daje możliwość w szybkiego powiększenia otwartej przestrzeni. Drzwi do łazienki umieszczono w innym miejscu, aby zaaranżować ją w funkcjonalny sposób.
Więcej o pracowni bro.Kat na: www.pracowniabrokat.pl