Praca, która uszczęśliwia

Jej projekty wyróżnia elegancka prostota przywodząca na myśl paryskie mieszkania. Skąd to nawiązanie? Zanim Zofia Wyganowska została architektką, mieszkała we Francji i studiowała romanistykę. Ostatecznie miłość do urządzania wnętrz wygrała.

Jest Pani absolwentką architektury wnętrz, ale też romanistyki. Co było pierwsze?

Mój dziadek był urbanistą i o byciu architektką myślałam właściwie od dziecka. Duży wpływ miały na mnie na pewno częste przeprowadzki. Często też były to całkiem szalone mieszkania, które powoli kształtowały we mnie zamiłowanie do urządzania. Chodziłam do francuskiej szkoły, w wieku 17 lat miałam już zdaną maturę, ale nie dostałam się na Akademię Sztuk Pięknych. Zamiast mnie to zmotywować, żeby bardziej się przyłożyć, wybrałam romanistykę. Udało mi się ją ukończyć, ale czułam, że to nie jest to, a miłość do francuskiej literatury nie wystarczyła, żeby związać się z tym zawodem na całe życie.

Na architekturę poszłam zaocznie, angażując się przez ten czas w różne staże. Już pierwszy z nich (praca nad wnętrzem księgarni) pokazał mi, że to jest praca, która mnie uszczęśliwia.

W Pani projektach uwagę zwraca konsekwentna stylistyka. Ten elegancki minimalizm towarzyszył Pani od samego początku?

Zdarzało mi się robić też bardziej szalone rzeczy, ale wydaje mi się, że tego typu poczucie estetyki towarzyszyło mi od zawsze. To kwestia sposobu, w jaki obserwuję świat; świadomości, co mi się podoba.

Wnętrza, które Pani projektuje, są za to bardzo różnorodne…

Dbam o różnorodność. Projektując – dla przykładu – same mieszkania, nawet jeśli się różnią, można popaść w pewną monotonię. Tymczasem lokale usługowe mają zupełnie inny charakter, są dużo bardziej wyraziste. Dzięki temu nie popadam w rutynę.

Magazyn Design Alive

ICONS 2024 WYDANIE URODZINOWE

ZAMAWIAM

ICONS 2024 WYDANIE URODZINOWE

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

Znajdzie Pani pomysł na każdą przestrzeń?

Nie przyjmuję wszystkich zleceń. Zanim podejmę się jakiegoś zadania, zawsze staram się przemyśleć, jak bym to konkretne wnętrze widziała. Czasem zdarza się, że rezygnuję, innym razem jest bardzo trudno, ale traktuję to jako wyzwanie.

Który projekt był w takim razie największym wyzwaniem?

Każdy ma w sobie coś z wyzwania. Na pewno najtrudniejszy był ten pierwszy, czyli butik Mally. To też był projekt, podczas którego miałam całkowicie wolną rękę. Było to jednocześnie stresujące, ale też bardzo ekscytujące.

A czy jest jakiś wymarzony?

Jest wiele ciekawych projektów, które mam na oku, ale takim najbliższym mojemu sercu byłoby zaprojektowanie hotelu butikowego w starej kamienicy. Może za niedługo uda się to marzenie zrealizować. Aktualnie jesteśmy w trakcie urządzania własnego biura i na tym się skupiamy. Oprócz tego cały czas trwają prace nad kolejnymi realizacjami, mamy pełny grafik.

Dziś dużo mówi się o odpowiedzialnym projektowaniu i tworzeniu przestrzeni bliskich naturze. Dużo też zmieniła pandemia. Jak się to przełożyło na Pani pracę?

W przypadku naszej pracowni zbyt wiele się nie zmieniło, bo zawsze staraliśmy się postępować możliwie jak najbardziej ekologicznie. Jeśli tylko dało się ograniczyć zużycie materiałów lub zachować je do powtórnego wykorzystania, to tak robiliśmy. Staramy się też korzystać z naturalnych surowców.

Zofia Wyganowska

Wielokrotne przeprowadzki w dzieciństwie i niezwykły talent jej rodziców do urządzania wnętrz sprawiły, że aranżowanie przestrzeni stało się jej pasją. Pobyt we Francji zaowocował uzyskaniem tytułu magistra literatury francuskiej, finalnie jednak związała się z architekturą, kończąc w 2011 roku Wydział Architektury Wnętrz na Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W 2014 roku założyła własną pracownię zajmującą się aranżacją wnętrz mieszkalnych, lokali użytkowych i gastronomicznych. Od 2018 roku wraz z Agatą Melerską prowadzi również autorskie studio MAR’A produkujące akcesoria do wnętrz.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Odkrywanie tradycji

Odkrywanie tradycji

Warszawa | 28 lipca 2023

Zofia Wyganowska i Agata Melerska interpretują XIX-wieczne wnętrze

Bo kolor to życie!

Bo kolor to życie!

Warszawa | 27 lipca 2022

Architektka i kolorystka Karolina Rochman-Drohomirecka w rozmowie z „DA”