Stuletnia kamienica w centrum Warszawy, dosłownie o dwa kroki od Filharmonii Narodowej. A w niej mieszkanie pełne światła i subtelnej elegancji.
Nie jest łatwo znaleźć w stolicy apartament w klimatycznej kamienicy, szczególnie w samym centrum. Jednak i tu zdarzają się perełki i nieoszlifowane diamenty. Ewelinie zdecydowanie się poszczęściło. Stuletnia kamienica, którą zamieszkała znajduje się przy śródmiejskiej, lecz zacisznej uliczce, pełnej modnych barów i restauracji.
W aranżacji wyraźnie zaznaczono kobiecy charakter zapracowanej właścicielki, dla której mieszkanie miało stać się oazą wypoczynku. Wnętrze jest rozświetlone, wizualnie lekkie, a zarazem eleganckie.
Aby zapewnić stylistyczną klarowność, w mieszkaniu wyraźnie zaznaczono podział na dwie strefy. W reprezentacyjnej części dziennej znajdziemy meble wypoczynkowe, stół jadalniany oraz kuchnię, którą dostarczyła firma Zajc. Zabudowę wykonano na wymiar, wykorzystując eleganckie wykończenia – dąb ryflowany na frontach oraz kwarcyt Patagonia na blacie i elemencie na ścianie z półką. Pewien element zaskoczenia daje niemal czarny parkiet. Kontrast kolorów dodatkowo podkreślił przestronny, pełen światła charakter wnętrza.
Dwuskrzydłowe drzwi prowadzą następnie do strefy prywatnej obejmującej sypialnię i garderobę. Wysoki sufit wymógł tu stworzenie regałów na wymiar i wyposażenie ich w drabinkę ułatwiającą dostęp najwyższych półek.
Obok sypialni znalazła się również łazienka, której ciemna kolorystyka przywołuje na myśl prywatne SPA. Ciekawym akcentem jest zamontowana na ścianie za wanną płaskorzeźba przypominająca skały, którą wykonał artysta Krzysztof Wenek. Elegancji łazience dodają również baterie w kolorze lekkiego złota oraz zastosowanie drewna.
