– Przed targami w Mediolanie warto zdecydować się na pewną estetykę, z którą chcemy się „zobaczyć”, której chcemy doświadczyć i której pragniemy „dotknąć” – mówi Ada Pulwicki, ceniony polski architekt wnętrz, który prowadzi w Poznaniu autorską pracownię Pulva a nas zgodził się oprowadzić po swoich ulubionych w czasie iSaloni miejscach w Mediolanie.
– Targi są podzielone na określone grupy estetyczne, czyli przede wszystkim mebli nowoczesnych i mebli klasycznych. Jeśli ktoś chce zobaczyć całą ofertę targową – ma do tego prawo. Ja jednak namawiałbym przed targami do takiej wewnętrznej preselekcji. Nasza pracownia specjalizuje się w minimalizmie, a więc myślimy o meblach, które są prościutkie, i w pewnym sensie „czyste”. Oczywiście można Mediolan odwiedzać szlakiem zabytków czy galerii sztuki. Myślę jednak, że nie jest to najlepszy czas na taki rodzaj poznawania miasta. Przez ten szczególny tydzień w roku miasto autentycznie żyje Salone Internazionale del Mobile, i nawet pewne miejsca są po prostu zamknięte.
Via Durini
– Poza targami kluczową sprawą jest odwiedzenie wartościowych producentów w ich firmowych showroomach. Tak naprawdę najciekawszym miejscem, w którym możemy zobaczyć kilka ważnych i inspirujących firm, nie tracąc czasu na przemieszczanie się, jest Via Durini. Jest tam kilka marek, które co roku przygotowują specjalne wydarzenia. Większość z nich podczas targów skupia się na produkcie, natomiast w salonach prezentuje pewne idee, które wiążą się z nową kolekcją czy też np. nową filozofią marki. Często te wydarzenia przyjmują formę instalacji artystycznych. Na tym szlaku szalenie istotna jest firma Porro, kreowana przez Piero Lissoniego, który zawsze przygotowuje ciekawą prezentację. Tuż po drugiej strony ulicy mamy Cassinę, która jest wiodącym producentem, historycznie mocno np. związaną Le Corbusierem. Nieopodal zaś trafimy na B&B Italia, równie interesującego i inspirującego producenta. Właściwie po Via Durini możemy chodzić nieustannie, napotykając sklep za sklepem i odwiedzając przynajmniej dziesięć fajnych ekspozycji. Co ważne – showroomy są otwarte do późnego wieczora. A gdy już tam trafimy, w salonach możemy spotkać twórców, np. Piero Lissoniego w Porro. A w salonie B&B Italia jest szansa, że zobaczymy się z Patricią Urquiolą.
Moroso, www.moroso.it
– Absolutnie bezcennym miejscem, w którym co roku są przygotowywane znakomite instalacje, jest showroom Moroso, na Brerze, przy via Pontaccio 8. Tam już zazwyczaj nie oglądamy mebli, widzimy raczej konkretne idee w formie instalacji. To miejsce dość mocno niszowe i aby je odnaleźć, trzeba trochę go poszukać.
Spazio Rossana Orlandi, www.rossanaorlandi.com
– Spazio przy Via Matteo Bandello 14/16 jest wybitnym miejscem – z gatunku tych, które wybieramy i już właściwie nie musimy iść na targi (śmiech). Temu niezwykłemu miejscu przewodzi Rossana Orlandi. Spazio działa trochę jak concept store, jednak podczas targów żyje przede wszystkim sztuką. To tutaj natrafimy na prace młodych artystów z całego świata. Ale nie tylko – pojawiają się tutaj także osobowości nie związane ze światem sztuki, które jednak mają ochotę na pewien rodzaj ekspresji i Rossana im ją umożliwia. Rossana jest w ogóle genialna w wyszukiwaniu osób potrafiących coś przekazać światu. Jest już całkiem spora grupa twórców, którzy „zaczynali” u Rossany a obecnie pną się po szczeblach swoich karier artystyczno-projektowych.
10Corso Como, www.10corsocomo.com
– Od lat kultowe miejsce, gdzie design, dobre jedzenie i aktywność artystyczna spotykają się na równych prawach. Tam bardzo chętnie oglądam np. prace fotograficzne oraz malarstwo. Bez wątpienia punkt obowiązkowy dla osób wybierających się do Mediolanu i chcących poznać klimat miasta.
Zucchetti.Kos, www.zucchettikos.com
– W swoim showroomie Zucchetti.Kos przy Via Savona 35 zawsze przygotowuje znakomite instalacje. To zresztą ulubione miejsce Ludoviki i Roberta Palombów, świetnych projektantów, zawsze gotowych na chwilę pogawędki. Mam przyjemność znać ich osobiście, więc co roku spotykamy się na kawie i rozmawiamy nie tylko o projektach. To miejsce które emanuje fajną energią: spotkamy tu i właścicieli, i projektantów, w którym okazuje się, że osoby wpływające na współczesne projektowanie są na przysłowiowe „wyciągnięcie ręki”.
Partnerem relacji „Design Alive” z Milan Design Week 2014 jest culture.pl, organizator wystawy „Polish Job”.
Naviglio Grande
– Właściwie poleciłbym całą strefę wokół Canale Naviglio Grande. To miejsce znajduje się blisko Tortony, ale bywa często omijane. Wygląda po prostu na to, że gdy ktoś na Zonę Tortonę już trafi, to myśli wówczas, że odnalazł mediolańską kwintesencję. Jest jednak w błędzie – Naviglio Grande wypełnia mnóstwo niszowych inicjatyw, jak sklepy czy restauracje. I tutaj znajduje się jedna z dwóch kultowych mediolańskich restauracyjek, gdzie zjemy genialną pizzę, w świetnej atmosferze, a przy okazji nie wydamy majątku. To Fabbrica Pizzeria przy Alzaia Naviglio Grande 70. Druga restauracyjka Fabbriki mieści się nieopodal 10Corso Como, przy Viale Pasubio 2. Lokal przy Naviglio Grande to absolutnie genialne miejsce – wpadamy tam, nie trzeba robić wcześniej rezerwacji, tak podają najlepszą pizzę na świecie a przy okazji skosztujemy bardzo dobrych gatunków win w rozsądnej cenie.
Mozzarella Bar, www.obika.com
– Kolejna miejsce z fajną kuchnią, przy Piazza Duomo. Jest już trochę rozpoznany turystycznie, jednak przyprawia o zawrót głowy. Do środka trzeba wejść takim bocznym wejściem domu handlowego Rinscente. Bar znajduje się na ostatnim piętrze, ma przestronny taras, z którego rozpościera się widok na Duomo. W tym miejscu również mamy szansę na dobre jedzenie za nieduże pieniądze.
Ristorante Cracco, www.ristorantecracco.it
– To restauracja przy Via Victor Hugo 4 dla tych, którzy chcą delektować się smakiem na najwyższym poziomie. To najlepsza restauracja w Mediolanie, z dwoma gwiazdkami Michelina, prowadzona przez legendarnego Carlo Cracco. A tuż obok mieszczą się delikatesy Peck, świątynia jedzenia, w których wszystko jest podawane perfekcyjnie.
Hotel Nhow, www.nh-hotels.it
– Fenomenalny hotel jeśli chodzi o design, zlokalizowany przy Via Tortona 35. Jeśli w nim nie nocujemy, zawsze można do takiego hotelu wejść i zobaczyć co się w nim dzieje. Co ciekawe, czasami są w nim do obejrzenia rozmaite instalacje przegotowywane przez projektantów.
Hotel Armaniego, Via A. Manzoni, www.milan.armanihotels.com
– Obowiązkowy punkt dla osób zainteresowanych współczesną „rzeczywistością hotelową”. Nowa propozycja Armaniego przede wszystkim jest kolorystycznie znakomicie zrealizowana. Co więcej, zadbano w nim o dodatkowe wrażenia – gdy do niego wchodzimy od razu czujemy, jak pięknie w nim pachnie.
