Nowa kolekcja Paged Alter Ego, udowadnia, że w temacie projektowania krzeseł nie padło jeszcze ostatnie słowo. Znana marka zaprosiła kilkunastu polskich projektantów i architektów do odświeżenia klasyków ze swojego portfolio oraz przygotowania zupełnie nowych modeli mebli, jak ławki i taborety, a nawet akcesoria.
Kolekcja Alter Ego miała swoją premierę w Mediolanie podczas Salone del Mobile. Paged został wyróżniony, jako marka stanowiąca część Archiproducts Design Selection.
– Paged nie tylko wykorzystuje z powodzeniem technologie z przeszłości, ale odważnie kreuje przyszłość, wprowadza nowe linie produkcyjne i innowacyjny funkcjonalny dizajn, zarówno na poziomie systemów, technologii, jak i samych mebli.
Projekty poszczególnych mebli wykonali: Kacper Gronkiewicz, Agnieszka Pikus, Grzegorz Gancarczyk, Maciej Franta, Nikodem Szpunar, Ola Mirecka, Jan Lewczuk, Paweł Jasiewicz, Jakub Szczęsny, a także Studio Iskry i projektanci z Paged Team. Każdy z tych twórców prezentuje kompletnie inną osobowość projektową, dzięki czemu Paged Alter Ego jest eklektycznym zbiorem form i estetyk.
W Fiera Milano Rho, premierowo Paged Alter Ego było prezentowane na specjalnie zaprojektowanych wyspach zrobionych ze sklejki recyklowanej, której producentem była spółka z Grupy Paged w Piszu. W ten sposób powstał rodzaj kreatywnego placu zabaw lub parku rozrywki, który był także miejscem spotkania z autorami kolekcji podczas trwania mediolańskich targów.
Sesja zdjęciowa autorstwa Ernesta Wińczyka promująca Paged Alter Ego została utrzymana w duchu przewodnim całej kolekcji: kadry wypełnione kontrastowymi barwami, silne światłocienie i surrealistyczne scenografie oraz nietypowe aranżacje przenoszą w świat bezgranicznej wyobraźni, przełamywania schematów i projektowania nowej jakości. Ta pociągająca alternatywność nie gubi jednak głównej wartości marki Paged, czyli solidności i rzemieślniczej precyzji.
Wybrane modele kolekcji Paged Alter Ego
Kacper Gronkiewicz: Monsignore
Fotel powstał z zainteresowania projektanta barokowymi wnętrzami kościołów oraz inspiracji pokazem mody eklezjastycznej z filmu “Rzym” Federico Felliniego. Inspiracje Gronkiewicza wynikają między innymi z jego doświadczeń, jako byłego mnicha, który porzucił habit na rzecz działalności twórczej.
– Projekt jest bardzo niebinarny, płynny tożsamościowo. Odkryliśmy wewnętrzny sposób, w jaki działa, otworzył się i zaczął z nami współpracować. Jako artyści, projektanci, wyciągamy nieuświadomione rzeczy na światło dzienne, często je po prostu odkrywamy i patrzymy na nie świeżym spojrzeniem – wspomina Kacper Gronkiewicz.
Kacper Gronkiewicz: Demonio
Fotele Demonio i Mongisniowe bazują na klasycznym krześle Thoneta. – Emocje, które towarzyszą pracy nad nowym projektem, to emocje, które wyobrażam sobie, że towarzyszą narodzinom nowego istnienia – dodaje designer.
Maciej Franta: Cuore
Prosty patent, jednego z czołowych architektów młodego pokolenia, stanowiący „dostawkę” do klasycznego krzesła Thoneta, pozwalającą na smakowanie wina w dwie osoby, bez konieczności siadania przy stole. Mikro-blat na wygiętym wsporniku, przymocowanym do nogi krzesła, ma kształt „cuore”, czyli serca.
– Tworząc Cuore, nie chcieliśmy się koncentrować wyłącznie na wymiarze estetycznym tego revampingu. Nie myśleliśmy o krześle, a raczej o jego funkcjonalności, zastosowaniu w przestrzeni, pewnego rodzaju być może manifeście, który chcieliśmy przekazać tym projektem – argumentuje Maciej Franta.
Jakub Szczęsny: Totem
Jeden z dodatków kolekcji Paged to Totem, czyli wieża z modułów-szkatułek wykonanych z recyklowanej, malowanej sklejki. Moduły można dobierać w różnych kolorach – od naturalnego po kryjące emalie zarówno z palety barw rozbielonych, jak i intensywnych. Inspiracją była szkatułka z ukrytym systemem otwierania wieczka, którą projektant dostał w dzieciństwie od babci.
– Wygląda jak rzeźba, ale tak naprawdę jest miejscem, w którym można chować na kolejnych piętrach ważne dla nas rzeczy, biżuterię, monety, bardzo unikatowe klocki albo… sztuczne oko. Możemy dobierać różne kolory, obracać poszczególnymi modułami, to shape-shifter – opisuje swój projekt Jakub Szczęsny.
Ola Mirecka: Perline
Projektantka jest znana z zamiłowania do rzeczy przywodzących na myśl dzieciństwo. Dla Paged zajęła się własną interpretacją thonetowskiego krzesła, ulubionego niegdyś przez papieża modernistycznych architektów – Le Corbusiera. Krzesło Perline zostało wzbogacone o kobiece elementy, w postaci perłowo-beżowej kolorystyki i… korali nanizanych na poręcz mebla.
– Ten mebel posiada w sobie piękno samego rzemiosła, które meble Pagedu posiadają i które są naprawdę dopracowane, jest w tym dużo ręcznej roboty. To dobra jakość, to ma w sobie historię i kulturę i to rzemiosło, które jest tu naprawdę żywe. Moją rolą jest dodanie takiej lekkości, tego powiewu trochę szaleństwa, zaczynam się tym bawić i właśnie ta zabawa jest kluczem do projektowania – przekonuje Ola Mirecka.
Agnieszka Pikus: Contessa W.
Dzięki swojej prostocie i trzem nogom Evo jest prawdopodobnie najbardziej charakterystycznym krzesłem Pagedu. Dziesięć lat po jego wprowadzeniu Agnieszki Pikus, odświeżyła model dodając miękkie elementy, które przywodzą na myśl komfort rococo.
– W pracy ważna jest dla mnie forma, funkcjonalność, ponadczasowość, praca z materiałem. Pierwotne Evo ma oparcie cienkie, delikatne, minimalistyczne, twarde w odbiorze. Nowe oparcie jest puchate, miękkie, wręcz rozbuchane w swojej formie. Są dla siebie przeciwieństwami, są swoimi alter ego – wspomina projektantka.
Agnieszka Pikus: Corda
Corda jest dystyngowanym coverem oryginalnego modelu Evo. Jego miękkość przywodzi na myśl awangardowe rozwiązania projektantów mebli z początku XX wieku.
Studio Iskry: Fluoco Blu
Studio Iskry (Marysia Gajewska i Michał Niedośpiał) to młody duet wnętrzarski zainteresowany intrygującymi szczegółami, które dyskretnie dają akcent luksusu w codziennym życiu. Fluoco Blu powstał przez lekkie spalenie powierzchni modelu A-1880, a następnie pomalowanie go w odcieniach pomarańczy i błękitu. Proces jest inspirowany japońskim yakisugi – techniką, która wydobywa naturalny rysunek drewna.
– Wzięliśmy udział w tym projekcie, ponieważ bardzo podoba nam się styl pracy Pagedu, ich szacunek do materiału, jakim jest drewno. Ważnym momentem była dla nas wycieczka do Jasienicy, gdzie zobaczyliśmy, jak to klasyczne krzesło powstaje – wspomina Marysia Gajewska.
