W sercu katowickiej dzielnicy domków jednorodzinnych, na malowniczej działce o powierzchni 483 m kw., wznosi się budynek z lat 60. – Ale zaraz? Gdzie on jest? – pytamy. Owszem jest tu budynek, ale jego konstrukcja wygląda na zupełnie nowy projekt. Okazuje się, że dom w Katowicach przeszedł imponującą przebudowę, odzyskując nie tylko młodość, ale i nadając świeżości całej okolicy. To dzieło pracowni M.O.C. Architekci w składzie: Błażej Janik, Ewa Janik. Przy projekcie udział brała także Małgorzata Karolak-Góra.
Ten budynek o powierzchni całkowitej 295 m kw. jest prawdziwym majstersztykiem. To nie tylko miejsce do zamieszkania, to także przestrzeń, która zyskała duszę i przyciąga niczym intrygująca muzyka zaklęta w betonowej formie.
Koncepcja architektoniczna zaowocowała betonową formą budynku w stolicy Śląska. To cała wizja, która tworzy mury, pergolę i zadaszenie, otaczając minimalistyczną bryłę budynku. Całość ma unikatowy charakter i niepowtarzalny styl. Loggia, ukryta na skutek zdublowanej ściany zewnętrznej, chroni strefę nocną przed ciekawskimi spojrzeniami z sąsiednich domów. To schowek, który zmysłowo przykrywa swoje tajemnice.
Na dachu zaś zaplanowano taras, na który wchodzimy krętymi schodami. Ukryto tam prawdziwy rekreacyjny raj. Jest to przestrzeń, gdzie można oderwać się od codzienności, cieszyć się widokiem i spędzać czas w towarzystwie bliskich. Dom w Katowicach służyć ma bowiem nie tylko podstawowym potrzebom mieszkaniowym, ale i być miejscem relaksu i niezapomnianych spotkań z przyjaciółmi.
To dom, który zachwyca swoją harmonią i staje się nieodłączną częścią krajobrazu Katowic. Ten dom w Katowicach to miejsce, gdzie beton spotyka się z naturą, a w jego przestrzeni każdy detal jest istotny.
Dom w Katowicach imponuje wysokimi wnętrzami
Dotyczy to również wnętrza. O ile stare domy, kojarzą nam się z niewielkimi „klitkami”, w których skrzętnie rozlokowano poszczególne strefy odpowiedzialne za kompletnie rozdzielone od siebie funkcje, o tyle w tym przypadku panują otwarte przestrzenie. „Przestrzenie” ten wyraz jest tu zdecydowanie na miejscu.
Przestrzeń tego budynku jest tu bowiem niesamowita. Łącząc dwie kondygnacje udało się uzyskać imponującej wysokości wnętrza. By jednak nie wyglądały one zbyt surowo – do ich wykończenia zastosowano bowiem spore ilości betonu i kamienia – zaprojektowano także wiele drewnianych płaszczyzn. Całości dopełniają równie imponujących rozmiarów okna.
Odbiór wnętrza? Jest surowo, miejscami bardzo prosto ale czy zimno? To pozostawiamy Waszej ocenie!