To niewielki apartament zlokalizowany w samym sercu oddychającego pełna piersią Wrocławia. Wyzwaniem dla architektów była maksymalna redukacja ciągów komunikacyjnych, tak by i mieszkańcy apartamentu mogli głęboko odetchnąć. O to pracownia Rys. Studio musiała trochę powalczyć. Dokonało prawdziwej rewolucji!
I faktycznie trzeba było sobie zadać sporo trudu, by na nowo narysować przestrzeń tego 62-metrowego mieszkania. Korytarz? A po co go tu tyle? Nic prostszego. Nadmiar korytarza projektanci Rys. Studio zamienili w komfortowych rozmiarów łazienkę, a poprzez naświetle zapewnili jej dostęp do światła dziennego.
Przestrzeń to jednak nie tylko same metry kwadratowe mieszkania po podłodze. Skoro tych nie udało się w cudowny sposób pozyskać więcej, zawsze warto popracować nad tym jak, choć stworzyć wrażenie większej przestrzeni.
– Wertykalny układ okładzin ściennych i wyraźne pionowe podziały optycznie powiększyły mieszkanie, a umieszczone w kluczowych dla projektu miejscach wysokie tafle lustra stworzyły iluzję wielopłaszczyznowości – tłumaczy Rys. Studio.
I faktycznie, szachty znacząco wychodzące poza lico ścian projektanci wciągnęli w zabudowę meblową. Inny razem zostały one wizualnie pocienione poprzez zabiegi materiałowe.
A co z kuchnią? Rys. Studio tu też miało pomysł!
Otwartość układu sprowokowała do zaprojektowania kuchni w formie kredensu. Część robocza została odseparowana od zabudowy wysokiej i wykończona materiałami kontrastującymi z kolorystyką strefy dziennej. W podobnej tonacji utrzymano fornirowany stół Bruno autorstwa Rys. Studio, wokół którego znalazł się niemiecki zestaw krzeseł Lubke.
Przestrzeń otwartą potraktowano tym samym zestawem materiałów, którego głównymi elementami są: fornir dębowy bejcowany, kamień Colonial White, parkiet dębowy, chromowane detale.