Od kilkunastu tygodni ponad 7 tys. pracowników linii lotniczych Virgin Atlantic przywdziewa nowe uniformy. I pewnie nie zwracalibyśmy na tu uwagi, gdyby nie osoba projektantki – Vivienne Westwood.
O tym by ikona świata mody stworzyła mundurki dla stewardess wpadł Richard Branson, właściciel lini lotniczych. Poznali się przez byłego męża Westwood, Malcolma McLarena, także projektanta mody a kiedyś menedżera zespołu Sex Pistols.
Jednak Westwood nie przyjęła propozycji bezwarunkowo. Od lat jest znana z proekologicznych zachowań, stąd jej warunek, aby wszystkie elementy garderoby były wykonane z materiałów recyklingowych. Nie jest więc wielkim zaskoczeniem, że użyto m.in. przędzy pochodzącej z butelek PET oraz tkanin powstałych z przetworzenia banerów reklamowych.
Westwood odświeżyła unifomy Virgin Atlantic, zachowujące jej podstawowe cechy, jak choćby barwę. Linie lotnicze miliardera od dawna są kojarzone z krwistą czerwienią, i taki kolor dominuje w realizacji Westwood. Cały uniform składa się z kliku elementów: dopasowana ołówkowa spódnica, żakiet ze sterczącym kołnierzem oraz biała bluzka. Uzupełnieniem jest płaszcz, również czerwony. Oczywiście istotne są również buty – tym razem stewardesy otrzymały trzy pary różnej wysokości szpilek.
72-letnia Westwood, dzięki której stylistyka punk wkroczyła na salony, zaprojektowała uniformy nie tylko dla stewardów i stewardess, ale także pilotów i członków obsługi naziemnej.
Linie lotnicze Virgin Atlantic obsługują połączenia pomiędzy Wielką Brytanią a Ameryką Północną, Karaibami, Azją oraz Australią.
Więcej: www.viviennewestwood.com, www.virgin-atlantic.com