Nyja/Nija/Nya to bogini świata podziemnego. Kraina umarłych – Nawia. Nawki, to dusze, które opuściły naszą rzeczywistość. Z kolei „nyti” to po prostu „zanikanie”. Do tego całego szeregu dodajmy projekt Nurn, czyli urnę odwołującą się do słowiańskich wierzeń.
Warszawskie studio Mortis Design założyły dwie perfekcjonistki. Martyna Ochojska i Jo Jurga swoimi projektami realizacjami, że można inaczej. Na przekór wszystkiemu łączą kontrasty, kierując się nieustannie jedną zasadą: „Minimum formy, maksimum treści”.
Jednym z ciekawszych projektów jest Nurn. Biodegradowalna urna powstała na bazie lokalnych surowców, czyli celulozy na bawełnianym stelażu ze specjalnymi obręczami stabilizującymi i drewnianymi zatrzaskami, co daje lepszą wyporność oraz pozwala na wykonanie w większym rozmiarze. Ręcznie tworzona pozwala na indywidualne zamówienia, nie tylko w sferze koloru, ale i kształtu. Ekologiczny produkt to także zasługa zaangażowanych w inicjatywę lokalnych rzemieślników oraz ludzi wykluczonych społecznie.
Biomorficzne kształty nawiązują do słowiańskich tradycji, a także kultu morza, odwołując się do formy muszli. Oparcie na pierwotnych wierzeniach, gdzie śmierć staje się początkiem nowego życia, to nie jedyny trop. To także idealne rozwiązanie dla nomadów – nieodczuwający przywiązania do konkretnego miejsca, mogą zostać pochowani gdziekolwiek akurat przebywają. Projektantki zakładają, że w przyszłości ceremonia odbywać się będzie w tradycyjnej sali pożegnań. Novum stanowić jednak będzie forma. Urna bowiem będzie wystawiona na drewnianych marach. Następnie, specjalnie przygotowana muzyka, którą skomponowano na podstawie pierwotnych słowiańskich dźwięków oraz szumu morskich fal, towarzyszyć będzie wraz z wizualizacjami w dalszych losach pochowanego.
Polskie prawo zabrania składania szczątków bezpośrednio w naturze, dlatego też Nurn jest alternatywą dla nielegalnych w naszym kraju praktyk pokroju rozsypywania prochów z górskich szczytów lub nad rzecznymi nurtami, a także rozwiązaniem dla tych praktykujących pochówki świeckie. Dalsza część inicjatywy przewiduje, że w wybrany dzień odbędzie się przekazanie urny w odmęty Bałtyku. W przypadku gdy przyjaciele lub rodzina nie będą mogli uczestniczyć w przekazaniu zmarłego morzu, będzie możliwość obejrzenia całości online. Dodatkowo, najbliżsi otrzymają certyfikat potwierdzający wydarzenie wraz z dokładną lokalizacją złożenia.
Dostępna w kolorze białym i czarnym. Inne kolory dostępne na zamówienie.
Więcej na: www.mortisdesign.com