Mark Lovejoy to fotograf nietypowy. Obiektywem potrafi uchwycić zjawiska ulotne. I wcale nie mamy tu na myśli zmieniającej się przyrody. Artysta działający na co dzień w swoim studio w teksańskim Alpine utrwala proces mieszania się farb.
Na pomysł wpadł, pracując przez wiele lat w drukarni. By stworzyć idealne, a przy tym surrealistyczne wzory, eksperymentował, mieszając różnorakie ciecze: od oleju, przez farby, po wosk, co sprawia wrażenie użycia różnych tekstur. Ideą projektu nie jest przedstawienie ostatecznego wyniku, lecz ilustracja samego procesu przenikania kolorów. Twórca buduje swój pamiętnik konsekwentnie – na swojej witrynie publikuje codziennie wybraną grafikę.
Więcej na: www.marklovejoydotcom.com