Holenderska projektantka Eva Malschaert w ostatnich miesiącach prezentuje rozwiązanie, które spodoba się wszystkim, którzy w zagonionych czasach poszukują nie tylko wolniej chwili na wytchnienie, ale również odpowiedniego miejsca na wyciszenie. I sprzymierzeńca odnalazła w tkaninach.
Holenderska projektantka Eva Malschaert w ostatnich miesiącach prezentuje rozwiązanie, które spodoba się wszystkim, którzy w zagonionych czasach poszukują nie tylko wolniej chwili na wytchnienie, ale również odpowiedniego miejsca na wyciszenie. I sprzymierzeńca odnalazła w tkaninach.
Jej projekt Pleated był prezentowany zarówno podczas ostatniej edycji Salone Internazionale del Mobile w Mediolanie, jak i podczas zeszłorocznej edycji Festiwalu Designu w Londynie. Evę Malschaert zainspirowała potrzeba zachowania prywatności i ciszy w codziennych sytuacjach. Odpowiedź na pytania znalazła w kurtynach i zasłonach, których używamy nie tylko w przestrzeniach publicznych ale również we własnych domach.
Projektantka z pewnością wykorzystała doświadczenia z dzieciństwa, gdy podczas zabawy wielokrotnie potrafiliśmy gubić się za zasłonami. – Chciałam stworzyć miejsce, w którym odnajdziemy ciszę i koncentrację. I z tą myślą opracowałam koncepcję kurtyny, gdzie siedziskiem stają się cztery szyte, plisowane linie tkaniny. I dzięki temu możemy już czytać książkę w wygodnej kurtynie, i ukrywając się na chwilę przed światem można spoglądać na wszystko, co znajduje się za oknem – przyznaje Holenderka.
Jej kurtyna jest plisowana, więc do jej wyprodukowania nie były potrzebne nożyczki, a tym samym nie pozostawiła żadnych odpadów.
Więcej: www.evamalschaert.nl