Projekt minimalistycznego loftu zrealizowano w Lizbonie, stolicy Portugalii, w dzielnicy, w której przemysł miesza się z zabudową mieszkaniową, tworząc bardzo gęstą tkankę miejską.
Miejsce to przed remontem przez wiele lat służyło jako lokalny warsztat stolarski. Usytuowany na piętrze podpiwniczonej kamienicy mieszkalnej, charakteryzował się bardzo ograniczonym dostępem do światła dziennego.
– Już po pierwszej wizycie zrozumiałyśmy, że miejsce to jest wyjątkowe i że drzemie w nim ogromny potencjał. Od tego momentu celem naszego projektu stało się zachowanie i uwydatnienie wyjątkowości i autentyczności zastanej przestrzeni i uzupełnienie jej w taki sposób, aby nadać jej szczególną atmosferę i osobowość – mówią Eliza Borkowska i Magdalena Czapluk, założycielki portugalskiej pracowni architektonicznej KEMA studio.
Z racji dotychczasowej funkcji mieszkanie miało plan otwarty, toteż jego struktura pozostała niezmieniona z wyjątkiem tylnej elewacji, którą otwarto tak, aby wpuścić do przestrzeni jak najwięcej naturalnego światła dziennego, wzmacniając przy okazji relację między wnętrzem a zewnętrzem. Wprowadzenie dwóch prostych kubatur wydzieliło funkcje potrzebne do prawidłowego funkcjonowania mieszkania. Czarny kubik, wykonany z barwionych paneli z włókien drewnianych, wydzielił strefę techniczną ze schowkiem. Korkowy, wykończony ciepłymi, akustycznymi panelami korkowymi, wyodrębnił strefę prywatną mieszkania – sypialnię połączoną bezpośrednio z zewnętrznym patiem.
Ściany wykonane z kamienia z ceglanymi łukami, zabezpieczono i pomalowano na biało, aby swoją teksturą wzbogacić projekt tego jasnego, nowoczesnego wnętrza. Strefę wejściową oddzielono od salonu za pomocą przeziernych paneli wykonanych z siatki cięto-ciągnionej. W ten sposób udało się oddzielić funkcje nie zaburzając wrażenia otwartości przestrzeni, tak charakterystycznego dla miejsc poprzemysłowych. Zewnętrzne patio za to poddane zostało kompletnej metamorfozie. Stworzona została przestrzeń wielofunkcyjna z ciągłą ławką i donicą na pnacą się marakuję, dająca możliwość wypoczynku zarówno w dzień jak i w nocy przy ambientowym świetle.
– Mając na uwadze fakt, iż lokal ten był znaną lokalną stolarnią, postanowiłyśmy wykorzystać drewno pozostałe w warsztacie i przywrócić je do życia w nowoczesny sposób. Użyłyśmy go do wykonania ręcznie robionego blatu wyspy kuchennej, o zaprojektowanym przez nas wzorze, stworzonym z dwóch rodzajów klejonego drewna, zabezpieczonego za pomocą oleju. Wykorzystałyśmy je również do stworzenia stolików nocnych oraz wykończenia jednej ze ścian patia, tworząc kompozycję w „piksele”, wykonaną z ponad 14 różnych gatunków drewna z całego świata. Odnowiłyśmy również stary mebel znaleziony w warsztacie, aby zaprezentować go w nowej odsłonie jako mebel podumywalkowy – dodają projektantki.
W efekcie udało się stworzyć dobrze zdefiniowaną przestrzeń upamiętniającą to, czym kiedyś była. Przestrzeń wygodną, wypełnianą porannym światłem od strefy wejściowej i zalewaną popołudniowym światłem słonecznym wpadającym od strony patio.
Więcej na: www.kema.pt