Yassen Hristov: – Nie szukam gotowych rozwiązań

Niektórzy mają drobiazgowy plan na życie, inni wierzą w twórczą moc przypadku. W ramach cyklu rozmów z fotografami wnętrz i architektury naszym gościem jest Yassen Hristov

Fotografia od zawsze była Twoim hobby?

Fotografia była moim hobby przez krótki czas, bo już po około pół roku świadomie dążyłem do tej profesji. Wszystko zaczęło się jeszcze w liceum, kiedy dostałem pierwszy aparat Canon EOS 300. Zacząłem szukać inspiracji w otaczającej mnie przyrodzie – mieszkałem wtedy jeszcze w Bułgarii, której przyroda oszałamia urodą.

A dlaczego zająłeś się fotografią wnętrz?

Wnętrza i architektura od początku wydawały mi się najciekawsze ze wszystkich dziedzin. Wnętrza są statyczne, ale trzeba znaleźć na nie sposób, upolować światło i kompozycję. Praca jest relatywnie spokojna i cicha, zupełnie inaczej niż z ludźmi, gdzie znaczenie ma nastrój, charakter modela, relacja człowiek fotografowany – fotograf. Ze wszystkich dziedzin fotografii, jakimi miałem przyjemność się zajmować, fotografia architektury i wnętrz sprawiała mi największą przyjemność.

Tomek Rygalik i Nobonobo
Kolekcja Nobonobo od Tomka Rygalika

Take me Home 1
Sesja reklamowa dla Take me Home

Jak wygląda Twój typowy dzień?


Praca z architekturą jest raczej spokojna, bez gonitwy z czasem, chyba że sesja odbywa się zimą, wtedy dzień jest krótki i trzeba starać się zmieścić w czasie do zachodu. Ja bardzo lubię pracować na świetle naturalnym, więc to jedyne ograniczenie.

Miewasz jakieś przygody w pracy?

Przygody dotyczą głównie ludzi, to oni potrafią zaskoczyć, ale z latami udało mi się nawiązać współpracę z ludźmi sprawdzonymi i stabilnymi, więc nie przypominam sobie jakiś wyjątkowych zdarzeń.

Opowiesz nam o swoim ulubionym sprzęcie? To cyfra czy analog?

W fotografii profesjonalnej kluczowa jest optyka. Moim ulubionym aparatem jest Canon, ze względu na absolutną niezawodność. Optyka typu Tilt-Shift to absolutny must have w tej dziedzinie. Przydają się oczywiście statywy i tablet do podglądu kompozycji oraz lampy.

Współpracujesz na stałe z projektantami i architektami? Skąd otrzymujesz zlecenia?

Bazuję na stałych wieloletnich kontaktach, najstarsze relacje są kilkunastoletnie. Najczęściej nowych klientów mam z polecenia lub po publikacji sesji w dobrym tytule, a część po warsztatach.

Wspieram Polski design
Sesja dla projektu #wspierampolskidesign

Co Cię inspiruje?

Jedyna moja inspiracja to ludzie, konkretnie artyści, architekci. Słucham jakie mają wymagania, uwagi, oczekiwania dotyczące danego projektu. Kluczowe jest, aby ukazać walory i pomysły zastosowane w konkretnym wnętrzu. Każdy z architektów czy projektantów ma swój styl, ale trzeba go umiejętnie pokazać, podkreślić, odróżnić od reszty twórców. Reszta to już moja intuicja i chęć ciągłego poszukiwania, zabawy ze światłem i kadrem.

Masz swojego idola?

Podziwiam wielu artystów z różnych dziedzin sztuki, ale idol kojarzy mi się z chęcią naśladownictwa, a tego zawsze unikałem. Inspirację czerpię głównie z własnych poszukiwań i testów, nie szukam gotowych rozwiązań.

Twoje ulubione miejsce na ziemi?

Wszędzie tam, gdzie świeci słońce, jest ciepło i panuje cisza lub tam, gdzie jest ciemno i słychać głębokie basy (śmiech).

Jakie są Twoje najbliższe plany?

Rozwój projektów, które rozpocząłem na początku roku, na przykład #wspieramoplskidesign.
Wymyślanie kolejnych akcji, zrzeszających artystów, twórców, marki.

Więcej na: www.yassenhristov.com

autoportret

Yassen Hristov – absolwent fotografii na Wyższej Szkole Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej w Łodzi, specjalizujący się w fotografii architektury i wnętrz. Fotografował m.in siedzibę Facebooka, przestrzenie biurowe IKEI i Bauera, wśród jego klientów są również BoConcept, Domoteka, TON czy Madama Studio.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Na styku dwóch sztuk

Na styku dwóch sztuk

Warszawa | 21 sierpnia 2024

Bartek Barczyk opowiada o intymnych relacjach między fotografią a architekturą

Loft w fabryce lnu

Loft w fabryce lnu

Żyrardów | 24 października 2022

Wcześniej była tu fabryka lnu, dziś stare mury skrywają industrialny loft