Stoliki, stoliczki czy stoły – od lat obok swoich podstawowych, typowo użytkowych funkcji, pełnią także specjalne role społeczne. Przy stolach rozmawiamy, podejmujemy decyzje – słowem, są nieodłącznym elementem każdej aktywności. Projektantki z Boso Studio postanowiły wykorzystać ten wielki potencjał, drzemiący w stołach, i stworzyły Plotkarkę.
Stoliki, stoliczki czy stoły – od lat obok swoich podstawowych, typowo użytkowych funkcji, pełnią także specjalne role społeczne. Przy stolach rozmawiamy, podejmujemy decyzje – słowem, są nieodłącznym elementem każdej aktywności. Projektantki z Boso Studio postanowiły wykorzystać ten wielki potencjał, drzemiący w stołach, i stworzyły Plotkarkę.
Pozornie stolik mógłby służyć, jak przyznają projektantki, do „klecenia”, czyli przygotowania mniejszych czy większych prac związanych z wyplataniem czy tkactwem. I rzeczywiście dopuszczają taką możliwość. Ważniejsza jest jednak ich funkcja integrująca – oprócz tworzenia rozmaitych przedmiotów projektantkom zależało na stworzeniu obiektu, przy którym można oddawać się nieskrępowanym rozmowom.
Podstawę Plotkarki stworzono z ekologicznej sklejki z drewna brzozowego bądź sosnowego. – Zaletą tego stolika jest duża osnowa, przy której zgromadzeni uczestnicy mogą osobno przygotowywać swe prace według ciekawych pomysłów, jakie tylko przyjdą do głowy. Materiałem tkackim może być wszystko, co nam wpadnie w rękę. Każdy, kto siądzie przy takim stoliku, cieszy się jego urokiem i chce przy nim być jak najdłużej – przyznają twórczynie z Boso Studio.
Tworzą je dwie projektantki z Wielkopolski: i.bosa oraz w.bosa. Starają się nie ujawniać swoich nazwisk, ważniejsze są dla nich projekty studia a nie konkretni ludzie, którzy je tworzą. I deklarują, że zawsze tworzą… na boso. Studio zajmuje się zarówno architekturą, wnętrzami, jak i małymi formami użytkowymi. – Funkcja przestrzeni i rzeczy przez nas tworzonych jest nierozerwalnie powiązana z inspiracją miejscem, otoczeniem, użytym materiałem. W naszych projektach staramy się używać materiałów naturalnych, dostępnych bądź wytwarzanych lokalnie – dodają.
To dlatego Plotkarce towarzyszy opis w gwarze poznańskiej, w którym autorki m.in. piszą: – To, na co teroz szpycujecie, to jezd stolik zwany dali „kletuśnicą”. Ino nie myślcie, że ta nazwa pochodzi od klecenia czegoś, chocioż dziebko sie zgadzo, bo można na nim sklecić jakomś tam makatke, czy cóś wew tym stylu. Jednak nom idzie o to, że przy tym stoliku oprócz wystworzania fifnych cudeńków, można se swobodnie poklafcić, popychając klejdry na różniste tematy.
Więcej: www.bosostudio.pl