Każde z tych siedzisk jest niepowtarzalne. A powstało ich zaledwie pięć. Fuller Chair to wynalazek Joanny Polińskiej, studentki Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Powstanie tych siedzisk zainspirowała budowa cząsteczek chemicznych, tzw. fulerenów, które tworzą zamkniętą i pustą w środku bryłę. Być może schemat ich budowy w mikroskali odzwierciedlają zrealizowane przez projektantkę oraz firmę Kler prototypy. Każde siedzisko wykonano ze sprężyn bonell, które stosuje się np. w tworzeniu materacy.
Każde z tych siedzisk jest niepowtarzalne. A powstało ich zaledwie pięć. Fuller Chair to wynalazek Joanny Polińskiej, studentki Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu.
Powstanie tych siedzisk zainspirowała budowa cząsteczek chemicznych, tzw. fulerenów, które tworzą zamkniętą i pustą w środku bryłę. Być może schemat ich budowy w mikroskali odzwierciedlają zrealizowane przez projektantkę oraz firmę Kler prototypy. Każde siedzisko wykonano ze sprężyn bonell, które stosuje się np. w tworzeniu materacy.
Sprężyny następnie zostały owinięte welurem, tak aby część służąca do siedzenia została nie tylko wyraźnie zaznaczona, ale także dawała komfort. To bardzo surowy i minimalistyczny, a nawet futurystyczny mebel.
Prototypy wykonane przez Joannę Polińską są do kupienia, kosztują od 5 tys. do 7 tys. zł.