Czasami w przygotowywaniu projektów decyduje przypadek albo idea, która za projektantem „chodzi” przez dłuższy czas, aż w końcu otrzymuje impuls do działania. Tak stało się z lampą Mum, stworzoną przez Piotra Kuchcińskiego oraz Małgorzatę Bernady. Co więcej, projekt powstał dla marki Noti, która jak dotąd z lampami miała niewiele wspólnego.
Czasami w przygotowywaniu projektów decyduje przypadek albo idea, która za projektantem „chodzi” przez dłuższy czas, aż w końcu otrzymuje impuls do działania. Tak stało się z lampą Mum, stworzoną przez Piotra Kuchcińskiego oraz Małgorzatę Bernady. Co więcej, projekt powstał dla marki Noti, która jak dotąd z lampami miała niewiele wspólnego.
Dwójka twórców z wielkopolską marką jest związana od lat. Kuchciński jest jednym z jej „flagowych” projektantów, z kolei Bernady zajmuje się w firmie doborem tekstylnym dla poszczególnych projektów. Oboje bez wahania przyznają, że znakomicie się uzupełniają umiejętnościami i podobnymi predyspozycjami do działania. Przez lata jednak nie udawało się im zrealizować żadnego wspólnego projektu, choć idea połączenia sił i zaprojektowania w tandemie nowego produktu przyświecała od dawna. Przypadek sprawił, że jeden z ich pomysłów wreszcie mógł się zmaterializować.
– Spotkaliśmy się z Dorotą Koziarą, która na tegorocznej edycji Salone Internaziolane del Mobile w Mediolanie była kuratorką zbiorowej wystawy wielkopolskiego designu. Podzieliła się z nami niedobrymi dla siebie wieściami, że jeden z pomysłów, a mianowicie lampy, które jednocześnie miały stać się rodzajem instalacji, nie mają szans na powstanie. Po rozmowie powiedziałam Piotrowi, że zrobimy wspólny projekt teraz albo nigdy. I następnego dnia miałam już od niego pierwsze szkice – opowiada Bernady.
Oczywiście wcześniej w głowie mieli pierwsze zarysy nowego produktu, który miał powstawać z odrzutów tekstylnych, w tym głównie wełny, która jest „fantastycznym materiałem” – jak zgodnie przyznają. I do projektu wykorzystano odwoje wełnianych pasków, wyplatanych na stelażu. Szybko powstały prototypy oraz kilka wariantów Mum – obecnie jest ich pięć. Lampy zostały bardzo dobrze przyjęte w Mediolanie, więc po powrocie do Polski twórcy otrzymali od szefostwa marki „zielone światło”. Z jednym jednak zastrzeżeniem – Noti nie miało żadnego doświadczenia w produkowaniu lamp, więc zarówno Bernady jak i Kuchciński stali się również producentami. – I tak zaczęliśmy własnoręcznie wyplatać lampy – wspomina Bernady. Ostatnio wpadli na kolejny pomysł. – Chcemy wprowadzić do tego projektu ideę Fair Trade, która u nas ciągle jeszcze raczkuje. Dlatego wciąż poszukujemy ludzi, którzy w ten czy inny sposób są wykluczeni społecznie np. ze względu na stopień niepełnosprawności a chcieliby zająć się wyplataniem lamp. W tym projekcie od pracy ręcznej przecież nie uciekniemy, a być może dla ludzi takie zajęcie będzie satysfakcjonujące – dodaje Bernady.
Lampy Mum imponująco prezentują się w większej ich kombinacji, gdy tworzą dużą „rodzinę”. Można dowolnie ją rozszerzać, a wówczas możemy stworzyć specyficzną rzeźbę świetlną. Na razie nie trafiły jeszcze do sprzedaży.
Więcej: www.noti.pl