– Moje życie zawodowe to czas dzielony pomiędzy pracę w biurze i na licznych placach budowy w całej Warszawie. Szukałem małego mieszkania, kameralnego i cichego, ale blisko centrum. Po wielu poszukiwaniach wreszcie przyszła miłość od pierwszego wejrzenia – wspomina architekt Jacek Piechura. Tą miłością okazał się utrzymany w stylu Bauhausu budynek z lat 30. zlokalizowany na Dynasach, będących częścią warszawskiego Powiśla.
Mieszkanie Jacka Piechury – czym się wyróżnia
Samo mieszkanie jest niewielkie, liczy zaledwie 32 metry kwadratowe. Składają się na nie dwa pokoje, funkcjonalna wnęka kuchenna i łazienka. Dzięki ogromnym oknom wypełnia je mnóstwo światła. W trakcie renowacji zachowano oryginalny parkiet dębowy ułożony w szachownicę, metalowe parapety, żeliwne grzejniki oraz trzy skrzydłowe drzwi między salonem a sypialnią, nadające mieszkaniu nostalgiczny nastrój stylu Bauhaus.
Ponieważ lokal nie był remontowany od przeszło 50 lat, przed zamieszkaniem wymagał wiele pracy. Jacek Piechura zadbał o każdy szczegół. Priorytetem było zachowanie modernistycznego stylu, a projektowanie nowych elementów starał się ograniczyć tylko do to tego, co konieczne. Trójskrzydłowe drzwi i okna wraz z okuciami poddał konserwacji, a dębowy parkiet pokrył hebanowym olejem. Kolorystycznie miało być neutralnie – to właśnie dlatego białe ściany i półki zestawił z ciemną podłogą i dodatkami. Na kolorystyczne akcenty składają się między innymi palisandrowa komoda czy tekowe krzesła. Łazienkę Jacek Piechura wyposażył w japońską wannę do kąpieli na siedząco, wykonaną z belgijskiego wapienia bluestone.
Detale nie bez znaczenia
Dobór detali został całkowicie podporządkowany pierwotnemu duchowi budynku. Oryginalne lampy z fabryk Aeg i Kaiser czy bakelitowe włączniki będące reedycją tych zaprojektowanych na początku XX wieku, podkreślają styl mieszkania.
Więcej na: www.ja2plus.pl