Cztery intensywne dni, tłumy odwiedzających, kilkadziesiąt stoisk, goście specjalni i intrygująca lokalizacja. W stolicy Czech po raz szósty odbył się festiwal designSUPERMARKET, na którym młodzi projektanci nie tylko sprzedawali swoje projekty, ale też mieli szansę na nawiązywanie kontaktów z użytkownikami i niekończące się dyskusje.
Cztery intensywne dni, tłumy odwiedzających, kilkadziesiąt stoisk, goście specjalni i intrygująca lokalizacja. W stolicy Czech po raz szósty odbył się festiwal designSUPERMARKET, na którym młodzi projektanci nie tylko sprzedawali swoje projekty, ale też mieli szansę na nawiązywanie kontaktów z użytkownikami i niekończące się dyskusje.
Raz w roku, na kilkanaście dni przed świętami Bożego Narodzenia mieszkańcy Pragi mają niepowtarzalną okazję, by zaopatrzyć się w przedmioty powstające w studiach, warsztatach i domowych zaciszach młodych projektantów. Wielu z nich jest dopiero na początku swojej drogi, stąd taki kontakt z odbiorcami bywa nie do przecenienia. Oczywiście na imprezie nie brakuje też uznanych twórców, jednak przede wszystkim działa tu „efekt świeżości”. To właśnie dla wielu Prażan jak dotąd „tajemniczy dizajnerzy” mają swoje wielkie dni, prezentując wszystko to, co mają najlepszego. Na dużej powierzchni (ponad 1,5 tys. metrów kwadratowych) Pałacu Archa zlokalizowanego w centrum miasta każdy może dokonać odkrycia, bo na kilkudziesięciu stanowiskach (podzielonych na różne sektory tematyczne) można znaleźć wszystko: kuchenne przedmioty użytkowe, ceramikę i szkło, ubrania, materiały piśmienne, biżuterię, elementy dekoracyjne, książki, oświetlenie, meble a nawet… drukarkę 3D, na której „od ręki” można drukować własny projekt.
Festiwal powstał kilka lat temu z naturalnej potrzeby – w Republice Czeskiej nie egzystowała żadna platforma, na której młodzi twórcy mogliby kontaktować się ze swoimi użytkownikami. Taka forma prezentacji z możliwością odręcznej sprzedaży spodobała się na tyle, że festiwal był w tym roku rekordowy pod względem frekwencji, a na zaproszenie organizatorów odpowiedzieli nie tylko czescy projektanci, ale także goście z Niemiec, Węgier, Słowacji czy Polski. – Podobnie jak w wielu innych krajach wciąż mało wiemy o tym, co dzieje się u młodych rodzimych projektantów. Swoje show roomy mają duże marki, a czescy projektanci mają nikłe szanse na dotarcie ze swoimi obiektami do publiczności. design SUPERMARKET przełamuje te granice – przyznaje David Kalista, publicysta i dziennikarz, specjalista od czeskiego wzornictwa.
Sądząc po tłumach odwiedzających i zainteresowaniu, jakie towarzyszyło imprezie, przynajmniej kilkunastu młodych projektantów zdobyło nowych wielbicieli swoich produktów. – To wydarzenie o handlowym charakterze, i choć jako Qubus nie jesteśmy na nim obecni, to jednak odwiedzam je z ciekawości a także w celach towarzyskich. Impreza ma znakomity termin, gdy przed świętami wszyscy przygotowują prezenty i nie liczą się z wydatkami – mówi Jakub Berdych ze znanego czeskiego studia Qubus.
Festiwal gościł też Polaków – swoje stoisko zaprezentowali projektanci i producenci tworzący Śląski Klaster Designu, zainicjowany przez Zamek Cieszyn. Jego szefowa, Ewa Gołębiowska była też gościem specjalnym wydarzenia. Podobnie jak Fulvio Ferrari, włoski teoretyk designu i projektant. Bo designSUPERMARKET to nie tylko duża przestrzeń handlowa, ale także platforma wymiany myśli i doświadczeń.
Organizatorzy imprezy nie kryją zadowolenia z tegorocznej jej edycji. – Odwiedziło nas ponad 5 tys. osób. W imieniu całego zespołu organizującego designSUPERMARKET mogę powiedzieć, że tegoroczna edycja festiwalu była wielkim sukcesem. Przez cały festiwal otrzymywaliśmy bardzo dobre sygnały od osób zwiedzających i kupujących, od samych projektantów jak i przedstawicieli mediów. Już teraz myślimy o przyszłorocznej edycji imprezy, bo głowy mamy pełne pomysłów – mówi Tereza Houdková, współorganizatorka designSUPERMARKET.
„Design Alive” był patronem medialnym festiwalu.
Więcej: www.designsupermarket.cz