Czujnik, który daje nam znać, kiedy doniczkowe rośliny są spragnione bądź czy brakuje im światła, zaprezentowała ostatnio francuska marka Parrot.
Bezprzewodowy czujnik nazywa się Flower power. Umieszcza się go np. w doniczce, a urządzenie zbiera dane o wilgotności gleby, nasłonecznieniu, temperaturze czy ilości nawozu. Następnie dane są przesyłane za pośrednictwem połączenia Bluetooth do odpowiednich aplikacji w telefonach czy tabletach. Wszystkie dane są analizowane przez cyfrowe urządzenia, i te dają znać użytkownikowi, czy roślina wymaga lepszego nasłonecznienia czy też podlania.
Czujnik, który daje nam znać, kiedy doniczkowe rośliny są spragnione bądź czy brakuje im światła, zaprezentowała ostatnio francuska marka Parrot.
Bezprzewodowy czujnik nazywa się Flower power. Umieszcza się go np. w doniczce, a urządzenie zbiera dane o wilgotności gleby, nasłonecznieniu, temperaturze czy ilości nawozu. Następnie dane są przesyłane za pośrednictwem połączenia Bluetooth do odpowiednich aplikacji w telefonach czy tabletach. Wszystkie dane są analizowane przez cyfrowe urządzenia, i te dają znać użytkownikowi, czy roślina wymaga lepszego nasłonecznienia czy też podlania.
Flower power wyposażono w baterię, której żywotność wynosi pół roku. Urządzenie będzie produkowane w dwóch kolorach (zielonym i brązowym), do sprzedaży ma trafić jeszcze w tym roku.
Więcej: www.parrot.com
