Retro i na luzie w stołecznym Śródmieściu

Meble z lat 60., detale vintage i zaaranżowane z wyczuciem kompozycje kolorów sprawiają, że mieszkanie w modernistycznej kamienicy ma wyrazisty klimat. Aleksandra Hyz zaprojektowała je, tak, aby przestrzeń była nieprzeładowana, dawała oddech i pozwalała odpocząć. Eklektyczny mix stylu retro i nowoczesnych elementów wygląda na funkcjonalne i niczego nie udające miejsce do życia.

115-metrowe mieszkanie należące do rodziny z dwójką nastoletnich dzieci znajduje się na warszawskim Śródmieściu, w modernistycznej kamienicy z lat 20. XX wieku. – Klienci nie narzucali mi swoich wizji – wspomina architektka Aleksandra Hyz. – Po kilku spotkaniach mieliśmy dopracowany rzut, który okazał się w wielu założeniach powrotem do pierwotnego układu jaki został zaprojektowany przez architekta budynku.

W pierwotnym układzie mieszkanie obfitowało w liczne zakamarki, np. osobne garderoby dla każdego pokoju. Jednym z pierwszych kroków jakie podjęła projektantka, było ujednolicenie planu funkcjonalnego przestrzeni. Zaowocowało to wydzieleniem salonu z kuchnią, długiego korytarza dzielącego przestrzeń dzienną z przestrzenią sypialnianą nastolatków oraz dwóch łazienek – dla chłopców oraz dla rodziców. Ci drudzy postanowili ulokować się w małej, lecz wystarczającej do snu przestrzeni; oddzielonej od części salonowej za pomocą ozdobnych drzwi robionych na zamówienie.

Wcześniej po wejściu do mieszkania wchodziło się do małego hallu z widokiem na drzwi do toalety; cały korytarz był podzielony na mniejsze pomieszczenia gospodarcze. Obecnie wypełniono go ciągiem szaf, a jego oś zamyka widok na stare, dwuskrzydłowe drzwi prowadzące do łazienki.

Dopracowana różnorodność

Sama aranżacja nie ma wyznaczonego jednego, konkretnego stylu. Właścicielom zależało na luzie, braku sztywno wytyczonych miejsc, gdzie można siedzieć a gdzie leżeć. W efekcie umeblowanie salonu skomponowano z mobilnych foteli, których układ można dostosowywać w zależności od potrzeb.

W nowej aranżacji mieszkania wykorzystano również meble, które dotychczas służyły mieszkańcom. Sofy przetapicerowano, podłogi odświeżono a z biurka powstała wyspa w kuchni

Zaoblone krawędzie szafek w kuchni oraz detale szklenia drzwi do sypialni nawiązują do mebli i elementów wnętrza przedwojennego. Na ścianach zawisły obrazy Filipa Kalkowskiego, zdjęcia przedwojennej Warszawy i pamiątki rodzinne idealnie wpisują się w przestrzeń.

W łazience króluje jasny marmur układany na podłodze w nieregularne prostokąty. Uzupełnia go lekka szafka podumywalkowa z blatami z zielonego marmuru. Łazienkowe drobiazgi ukryto w szafce z okrągłym lustrem nad umywalką a przestrzeń kąpielową oddzielono geometryczną szklano- stalową przegrodą. Z kolei druga łazienka, służąca nastolatkom, bazuje na grze trzech kolorów – zielony, czerwony i niebieski nawiązują do kolorowego designu lat 80.

Aleksandra Hyz

Architektka wnętrz i projektantka produktu. Już w wieku 10 lat wiedziała, co chce w życiu robić. Najpierw było to liceum plastyczne, potem studia na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu i Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Prowadzi własne studio Hyz Projektuje w ramach którego zajmuje się realizacją wnętrz prywatnych, ale również stoisk targowych, kawiarni czy showroomów. Wraz z Aleksandrą Mętlewicz zaprojektowała system kwietników Floo dla firmy Balma, dzięki któremu znalazła się gronie laureatów konkursu Must Have 2020 oraz finalistów konkursu Dobry Wzór 2020. Kolekcjonuje szkło vintage, a najbardziej cieszą ją zdobycze z targów staroci.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

W rytmie miasta

W rytmie miasta

Warszawa | 31 października 2024

Odwiedzamy 104-metrowy apartament na Saskiej Kępie projektu Framuga Studio