Często najlepsze okazje trafiają się zupełnie przypadkiem. Tak właśnie było w przypadku architekta Matthew Bremera, który niespodziewanie odnalazł swój wymarzony weekendowy dom pośród natłoku wiadomości na skrzynce mailowej. Zobaczcie mieszkanie w kościele, które udało mu się stworzyć!
Zbudowany w 1823 roku kościół w Phillipsport, w północnej części stanu Nowy Jork, od razu wpadł w oko architektowi. – Całkowicie uległem wizji kościoła przypominającego odwzorowanie dziecięcego rysunku – wspomina Matthew opisując klasyczną, minimalistyczną bryłę pomalowaną na biało, z trzema idealnie rozmieszczonymi oknami bez witraży, dwuspadowym dachem i wieżyczką.
Zakupowi sprzyjał również stan nieruchomości. Prawie 200-letni kościół wydawał się być w niemal idealnym stanie, włącznie ze stylowym oświetleniem i zabytkowymi organami. Przyczyniła się do tego transformacja, jaką przeszedł w latach 60. XIX wieku kiedy z Holenderskiego Kościoła Reformowanego został przekształcony w Zjednoczony Kościół Metodystyczny. Prawdziwym wyzwaniem okazało się jednak sprawdzenie, czy możliwy będzie montaż systemu septycznego. Jako że teren otaczający kościół nie spełniał warunków, Matthew wraz z jego partnerem, Shaunem Sukrą, kupili należącą do lokalnego teatru ziemię po drugiej stronie ulicy i za pomocą rozległego systemu pomp poprowadzili szambo we właściwe miejsce.
Mieszkanie w kościele do wynajęcia
Trwająca 18 miesięcy renowacja objęła ocieplenie ścian oraz wprowadzenie nowej instalacji wodno-kanalizacyjnej i eklektycznej. Zadbano również o okna pokrywając je dodatkową warstwą szkła. Zachowując klimat sanktuarium postawiono na otwarty układ parteru wyposażając go w liczne ikony designu nadające domowy charakter. W salonie dostrzec można rozłożystą sofę Harveya Probbera, białe skórzane fotele Eames Group Lounge Chair i kominek Fireorb z wydłużonym kominem. Poddasze zagospodarowano jako elastyczną przestrzeń rekreacyjną. Natomiast korzystając z możliwości, jakie dały okna doświetlające piwnicę, umieszczono tam sypialnie oraz dodatkową łazienkę.
Niestandardową kuchnię wykonaną ze stali nierdzewnej ulokowano w tylnej części kościoła. Zastosowany tu backsplash to lustro weneckie doświetlające łazienkę znajdującą się po drugiej stronie ściany.
Nawiązując do duchowej tożsamości wnętrza wykorzystano część kościelnych ław i podnóżków w roli mebli w sypialni i jadalni. Sam Matthew zaś przyznaje, że choć projekt wymagał więcej pracy niż pierwotnie się spodziewał, finalnie stał się idealnym schronieniem, a także źródłem inspiracji, po które sięga podczas realizacji kolejnych projektów.
Liczący pięć sypialni obiekt jest również dostępny w serwisie Airbnb. Za jedną noc w byłym kościele zapłacimy 2015 zł.