Alpejska willa cała w ziemi

| MM

1 stycznia 2012 | Miejsca

Niepozorny dom, którego nie dostrzeżemy z oddali, a który potrafi dostarczyć niewiarygodnych przeżyć wszystkim tym, którzy mają szansę w nim zamieszkać powstał w ostatnich miesiącach w szwajcarskich Aplach. To Villa Vals, jeden z najbardziej wyrazistszych przykładów architektury „blisko ziemi”.

Niepozorny dom, którego nie dostrzeżemy z oddali, a który potrafi dostarczyć niewiarygodnych przeżyć wszystkim tym, którzy mają szansę w nim zamieszkać powstał w ostatnich miesiącach w szwajcarskich Aplach. To Villa Vals, jeden z najbardziej wyrazistszych przykładów architektury „blisko ziemi”.

Obiekt zaprojektowali architekci z dwóch holenderskich biur: SeARCH z Amsterdamu i CMA z Rotterdamu. Dom od początku stał się ciekawostką, a architekci musieli odpowiadać na wiele pytań dotyczących takiej a nie innej jego formy. Powodów dla których wygląda tak a nie inaczej było wiele. Za projekt byli odpowiedzialni w głównej mierze Bjarne Mastenbroek i Christian Müller, jeden z nich jest Holendrem, a drugi Szwajcarem. Ta mieszanka sprawiła, że mimo dużych różnic w w postrzeganiu przestrzeni (w końcu jeden z nich pochodzi z kraju, w którym nie brakuje gór, drugi z nich na co dzień miał do czynienia ze słynnymi już depresjami) stworzyli obiekt intrygujący i wzbudzający coraz większe zainteresowanie.

Przede wszystkim zarówno pomysłodawcom i inwestorom zależało na tym, aby architektura pełniła tutaj rolę służebną wobec krajobrazów. A te w rejonie, w którym Villa Vals powstała, zapierają dech w piersiach. Dlatego widoki i ukształtowanie terenu stały się elementem dominującym, sama architektura została wpisana w pewną przyrodniczą rzeczywistość. Obiekt skonstruowano w taki sposób, aby nie ograniczał kontaktu z alpejską przyrodą.

Dom powstał na zboczu doliny w Vals i wymusił na architektach pewne rozwiązania. Oczywiście oprócz szacunku dla świata natury architekci kierowali się także i inną motywacją. Villa Vals powstawała w miejscu, gdzie wcześniej pojawiły się termy zaprojektowane przez laureata nagrody Pulitzera – Petera Zumthora. Stąd skromny z zewnątrz dom, chylący czoła przed majestatem przyrody, nie chciał w żaden sposób ingerować w widoki, jakie można dostrzec przebywając w termach słynnego architekta.

Dom zaprojektowany przez holendersko-szwajcarski zespół budzi oczywiście rozmaite skojarzenia, niektórym przeszkadza m.in. to, że jest wpisany w strukturę ziemi, może kojarzyć się z domkiem dla Hobbita czy lejem bombowym, powstałym w wyniku działań militarystycznych. Nie mówiąc już o skojarzeniach z ziemiankami, które zwłaszcza w Polsce nie mają najlepszych konotacji.

Villa Vals z zewnątrz to przede wszystkim fasada, półokrągła, w którą wpisano okna o różnej wielkości, wychodzące na pobliskie miasteczko. Dom został tak mocno wpisany w krajobraz, że nawet jego elewację wykonano z kamienia. Sama fasada jest również lekko ukośna. Dzięki temu w żaden sposób nie wyróżnia się z krajobrazu. Zresztą fasada jest jedyną widoczną ścianą domu, cała reszta jest ukryta pod ziemią. Villa Vals jest oczywiście skomunikowana z miasteczkiem, jednak nie prowadzi do niej żadnej potężny trakt. Skorzystamy raczej z niewielkiej dróżki, która przypomina dobrze uformowany leśno-górski dukt. A aby w ogóle dotrzeć w ten rejon, trzeba pokonać naprawdę skomplikowaną drogę, wiodącą przez m.in. skalne tunele. Goście Villi Vals mają jednak możliwość nie tylko korzystania z widoków: frontowej części elewacji towarzyszy niewielkie patio, na którym można spędzać całkiem miłe chwile. Dom (czasami nazywany rezydencją) jest dwupoziomowy, a światło dzienne dociera do niego tylko poprzez ścianę frontową.

Villa Vals, ze skromnie wyglądającą elewacją, również w swoich wnętrzach nie odbiega zbytnio od pewnego minimalistycznego standardu. Wnętrza są wykonane z kamienia, betonu oraz drewna. Do dyspozycji są tutaj sypialnie, duży salon, łazienka i kuchnia. Z kolei cały ogród otaczający willę to ok. 1300 m kw.

Wszystkie pomieszczenia w Villa Vals powstały dzięki wykuciu otworu w górskim zboczu. Dzięki temu można tutaj skorzystać z przestronnego pokoju, mogącego pomieścić od 8 do 12 osób.
Wyposażenie willi to także bliskie związki z designem, zadbali o to projektanci pracujący na co dzień dla Vitry czy Moooi. Znajdziemy tutaj obiekty m.in. Marcela Wandersa, Helly Jongerius czy Aldo Bakkera.

Często o Villi Vals mówi się jako połączeniu holenderskiego designu ze szwajcarską jakością. Budynek ma m.in. własny generator energii.

A sama okolica Vals również bywa niezwykłą turystyczną atrakcją: to już nie tylko słynne termy czy piękne widoki. Tutaj znajdują się też m.in. hydroelektrownia czy nawet „mleczny rurociąg”, dostarczający mleko do miejscowości. W tym rejonie Alp można również szusować po górskich stokach.

Villa Vals nie jest prywatnym obiektem ze strzeżonym do niego wstępem. Na razie funkcjonuje jako pensjonat, niewykluczone że w przyszłości zostanie sprzedany. Za tygodniowy pobyt poza sezonem zapłacimy od 1800 euro, do 3500 euro w sezonie.

Więcej: www.villavals.ch

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Remedium na skrajności

Remedium na skrajności

Amsterdam | 7 września 2024

Projekty studia Rive Roshan lekarstwem na spolaryzowany świat, w którym żyjemy

I’m not a robot

I’m not a robot

Amsterdam | 1 września 2024

Rozmawiamy z polskim projektantem Jaro Kose, który prowadzi studio w Amsterdamie