Apartament w Sopocie z atmosferą starego kurortu

Sopot jest bez wątpienia miejscem, w którym najwyraźniej spośród wszystkich polskich kurortów pobrzmiewa melodia dawnej elegancji i świetności. To melodia lat 20. ubiegłego wieku, kiedy powstawał słynny Grand Hotel. Atmosfera ta wyczuwalna jest w wielu zakątkach miasta do dziś. Również apartament w Sopocie zrealizowany przez pracownię JT Grupa ma coś z dawnej magii.

Mieszkanie było realizowane dla małżeństwa z dzieckiem. Pomimo stosunkowo niewielkiego metrażu (około 90 m kw) architekci wykonali tu ogromną pracę. Trzeba było zaingerować w zmianę niektórych elementów konstrukcyjnych. Wszystko po to, by zmienić układ funkcjonalny mieszkania.

 Plany i wytyczne inwestorów były dosyć bogate. Jako biuro projektowe chcieliśmy spełnić możliwie najwięcej z ich marzeń  mówi Tomasz Ziółkowski z gdańskiej pracowni JT Grupa.

 Mamy zatem sypialnię, do której przynależy prywatna garderoba. Aby powiększyć trochę przestrzeń, zastosowaliśmy ciekawy zabieg. Część garderoby widoczna z korytarza jest przeszklona ślusarską zabudową giętą po łuku. Ten zaoblony łuk widoczny z korytarza zmiękcza nam narożnik i optycznie powiększa stosunkowo niewielki korytarz  zdradza architekt.

Magazyn Design Alive

NR 50 ZIMA 2024

ZAMAWIAM

NR 50 ZIMA 2024

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

ICONS 2024 WYDANIE URODZINOWE

To niejedyny ciekawy zabieg, jakim posłużyli się projektanci sopockiego apartamentu.

 Z uwagi na dosyć pokaźną kolekcję markowych torebek, garderoba mia trochę formę ekspozytorów, podobnych do tych, które są w drogich butikach modowych marek. Jeżeli jednak nie mamy ochoty pokazywać gościom zawartości naszej garderoby, możemy zasunąć tam kotarę, sterowaną za pomocą pilota  wyjaśnia Ziółkowski.

Łazienka to kolejne pomieszczenie, do którego docieramy, wchodząc przez podwójne drzwi. Zastosowano tu indywidualnie zaprojektowany i wykonany witraż, nawiązujący do tych obecnych w sopockich kamienicach.

 W łazience natomiast umieściliśmy wannę, prysznic i nawet małą saunę. Szafka z umywalką stojąca przy lustrze pełni również funkcję toaletki. Możliwe było to dzięki lustru, które zostało przy oknie. Zamontowane jest na specjalnej ruchomej konstrukcji z mosiądzu, którą możemy suwać na prawo lub lewo by uzyskać dostęp do okna np. by je otworzyć — dowiadujemy się od architekta.

Wrażenie robi też dębowa podłoga, w której mamy połączenie kasetonów, jodełki i deski prostej.
Ze względu na to, że kuchnia połączona jest z salonem projektanci nie chcieli aby była zbyt dominującą przestrzenią.

Błękitne aksamity i już jest bardziej sopocko

— Mimo to kuchnia jest bardzo funkcjonalna i posiada wszelkie elementy i sprzęty, które pozwalają przygotować kolację i cieszyć się życiem w tym jakże stylowym mieszkaniu — mówi zadowolony projektant wnętrza.

Tuż za chowanymi frontami znalazło się również miejsce na stylowy ekspres włoskiej marki La Pavoni, którym to Pan Tomasz, co weekend przygotowuje poranne espresso dla siebie i żony.

— W mieszkaniu zastosowaliśmy wiele dobrej jakości materiałów i sprzętów jak np. włoskie lampy FLOS czy lampę w sypialni z angielskiej manufaktury Rotschield & Bikers. Sofa natomiast to włoski produkt od Natuzzi — objaśnia Tomasz Ziółkowski.

Wszelkie zabudowy zostały zaprojektowane przez pracownię i wykonane na zamówienie. Za kojarzący się z morzem klimat korytarza odpowiadają fronty szaf. Obito je błękitnym aksamitem.

— Tak odważny i skomplikowany projekt na pewno nie byłby możliwy, gdyby nie zaufanie powierzone nam przez inwestorów, a w szczególności Panią Magdalenę, która jako bardzo świadomy klient motywowała nas do pracy przy tym projekcie — podsumowuje Ziółkowski.

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Salon beauty w stylu luksusowej kawiarni

Quiris

Gdańsk | 17 marca 2019

Salon beauty w stylu luksusowej kawiarni.

Salon piękności

Salon piękności

Gdańsk | 3 września 2017

Marmur i mosiądz w luksusowym salonie makijażu Metamorphosis.