– Zainicjowaliśmy badanie „Architekci w czasach kryzysu”, w którym udział wzięło ponad 250 polskich pracowni projektowych. Wyniki są alarmujące – mówi Justyna Siejka, partner zarządzający Home Sweet Home PR. – Architekci, myśląc o przyszłości, widzą możliwość pracy zdalnej z klientami i wdrażanie innowacji. Ale tu i teraz borykają się z realnie przesuniętymi projektami, utraconymi zleceniami i koniecznością ograniczenia pracy biura projektowego w różnych aspektach. Towarzyszy temu głębokie przekonanie ponad połowy respondentów o nadciągających poważnych stratach finansowych.
Jako firma doradztwa komunikacyjnego, powagę sytuacji czujemy od pierwszych dni narodowej kwarantanny. Jej doraźne konsekwencje musieliśmy zrozumieć i razem z naszymi klientami odpowiednio (oraz szybko) skomunikować do rynku. Odwołane konferencje, wieczorne ewenty i wyjazdy na targi do Mediolanu to był tylko początek. Potem każdy dzień przynosił zamknięte showroomy, nowe modele kontaktów z handlowcami, zmienione warunki zakupów (zwłaszcza marek włoskich). Aż po takie technologicznie zaawansowane rozwiązania jak Wirtualny Salon współpracującego z nami wnętrzarskiego VOX.
Trzeba było reagować natychmiast, a zarazem z wyczuciem. Komunikacja w czasach kryzysu jest ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza w przypadku firm i marek, które nie oferują dóbr pierwszej potrzeby. A już zadaniem najwyższej próby jest w przypadku marek luksusowych. Można jednak znaleźć dla niej pewne kluczowe wyznaczniki. Postanowiliśmy trzymać się czterech: komunikacja powinna być adekwatna (oparta na empatii i obserwacji tego, co dla naszych odbiorców jest w danym momencie ważne), spokojna (bez popadania w chaos i ciągłe zmiany strategii), elastyczna (uwzględniająca bieżący rozwój sytuacji) oraz precyzyjna (niepozostawiająca miejsca na interpretacje i domysły).
Przechodzenie przez kolejne tygodnie kryzysu z naszymi klientami, pogłębiało w nas chęć zrozumienia „co dalej”? Czytaliśmy opinie, felietony, wywiady. To jednak wydało nam się niewystarczające. Wraz z kilkoma partnerami branżowymi, zainicjowaliśmy badanie „Architekci w czasach kryzysu”, którego celem było zdiagnozowanie rzeczywistego wpływu pandemii na branżę architektury wnętrz. Zbieranie ankiet właśnie się zakończyło i szczegółowe wyniki dopiero zliczamy. Ale już teraz możemy podać, że w badaniu wzięło udział ponad 250 polskich pracowni projektowych. To bardzo duża skala. A wyniki są alarmujące. Oczywiście, architekci myśląc o przyszłości widzą możliwość pracy zdalnej z klientami i wdrażanie innowacji. Ale tu i teraz borykają się z realnie przesuniętymi projektami, utraconymi zleceniami i koniecznością ograniczenia pracy biura projektowego w różnych aspektach. Towarzyszy temu głębokie przekonanie ponad połowy respondentów o nadciągających poważnych stratach finansowych. A do tego wyraźny brak wiary w pomoc rządową w ramach tzw. Tarczy Antykryzysowej.
Szczegółowe wyniki badania podamy do wiadomości w najbliższych dniach. Już teraz myślimy jednak o tym, jaki powinien być kolejny krok by zacząć realnie wspierać branżę architektury wnętrz w Polsce. Na to, że kryzys ją bardzo boleśnie dotknął mamy liczby. A my bardzo nie chcemy, by Polacy znów zaczęli mieszkać w samodzielnie zaaranżowanych, źle oświetlonych królestwach pomarańczowo-fioletowych ścian. Kryzys pokazał, że dom teraz i w przyszłości może być naszym realnym i ostatnim schronieniem. Bez architekta wnętrz naprawdę trudno jest sprawić, by było ono funkcjonalne i komfortowe. Architekci, jesteście nam potrzebni jak nigdy dotąd!