Jeśli wybieracie się na wakacje do Izraela, pamiętajcie o Hajfie i dzielnicy Carmel. Natraficie tam na niezliczone rezydencje w bauhausowkim stylu, także te najnowsze, nawiązujące jednak do „ducha epoki”.
Carmel to francuska dzielnica w największym mieście północnego Izraela. Przez sam jej środek przebiega aleja, na której odnajdziemy mnóstwo przykładów architektury w stylu Bauhaus, który stał się jednym z wiodących w Izraelu w połowie zeszłego stulecia. Co charakterystyczne – w Izraelu przybrał formę pozbawioną dekoracyjności, z dominantą surowej estetyki, prostych form i monochromatyczności.
Co ciekawe, obiekty hołdujące tym zasadom wciąż powstają, czego najlepszym przykładem jest Biały Dom w Hajfie. Zaprojektowała go pracownia Pitsou Kedem Architects. Architekci połączyli w nim tak popularny w ostatnich latach minimalizm w jego współczesnym, wywodzącym się głównie z Japonii, wcieleniu oraz modernistyczne samoograniczanie i formalną powściągliwość.
Proste i czyste kształty to przede wszystkim atrybuty niezbędne do jak najekonomiczniejszego i najefektywniejszego gospodarowania światłem. To właśnie ruchy promieni słonecznych i ich efekty są widmowym znakiem, pozostawianym na ścianach. Sytuacja ulega zmianie po zmroku – wtedy jednym z najistotniejszych źródeł światła jest zewnętrzny basen. Ta gra świateł, jakkolwiek byśmy jej nie określali, nie byłaby możliwa, gdyby rzecz jasna nie zamiłowanie architektów do monochromatyczności, które w Białym Domku bywa przełamywane użyciem drewnianych listw.
Dom, który zaprojektował zespół Pitsou Kedem, Irene Goldberg oraz Hagar Tzvi liczy 550 metrów kwadratowych. Otacza go ogród, który w naturalny sposób, m.in. dzięki wpisuje się w krajobraz dzielnicy i znakomicie z nim dialoguje.
Więcej: www.pitsou.com