Dzielnica Reinickendorf ulokowana jest w malowniczej, północnej części Berlina. Tutaj, w pofabrycznych murach magazynu, w którym prawdopodobnie składowano w czasie II wojny światowej części do samolotów, swoją pracownię mają architekt wnętrz i doktor sztuki, Ewelina Mąkosa oraz Jan Garncarek, zajmujący się projektowaniem i produkcją lamp oraz mebli.
Jak twierdzi Ewelina, Reinickendorf to idealne miejsce do twórczej pracy w Berlinie: – Życie płynie tu zdecydowanie wolniej niż w Warszawie. Okolica jest typowo fabryczna, nieco przypomina mi Łódź. Nie ma tu modnych kawiarni, czy restauracji, co służy kontemplacji i skupieniu. Latem przyjemnie jest spędzić czas nad okolicznym jeziorem.
Budynek przez wiele lat trwał w zapomnieniu. Dopóki irlandzki stolarz go nie wydzierżawił, odnowił i wydzielił spośród dostępnej przestrzeni kilka pracowni artystycznych. Pozostałe zajmują japońscy tancerze-performerzy oraz hiszpański malarz, co sprzyja twórczej współpracy.
Ale zanim Ewelina i Jan się tutaj sprowadzili, zdążyli wstrzymać w wybranej przez siebie pracowni rozgalopowane prace remontowe. Wszystko po to, by ocalić oryginalne ściany i podłogę, pamiętające dawny rozkład maszyn i stanowisk pracy w fabryce. Projekt wnętrza autorstwa Eweliny nie zaciera tych śladów, przeciwnie – pozwala im swobodnie funkcjonować w wertykalnej, wysokiej na ponad 5 metrów przestrzeni. Jasnej i niezmąconej nadmiarem przedmiotów. Poszukiwanie śladów, reminescencji, badania nad szeroko pojętą problematyką pamięci, w odniesieniu do przestrzeni jak i przedmiotu, są ważnym tematem działań artystycznych Eweliny. Przestrzeń budynku skrywa w sobie mnóstwo dawnych tropów, śladów ludzkiej pracy i historii.
W części mieszkalnej, czyli na antresoli umiejscowione zostały sypialnia i łazienka z wanną podwieszaną na drewnianej konstrukcji. Obie oddzielone od reszty wnętrza białymi powłóczystymi zasłonami. Poza kanapą Tatra, produkowaną masowo w Czechosłowacji w latach 50. ub. wieku, pracownię zasiedlają rozmaite przedmioty autorstwa Jana. Część z nich to prototypy, jak biurko ze szklanym blatem i marmurowo-mosiężny stolik kawowy. Inne, jak zawieszone nad stołem dwie lampy Hasta, imitujące florety dziadka Jana, lampy U2 oraz kinkiety Metropolis, zyskały już sławę pożądanych i wysoko cenionych obiektów.
– To miejsce jest dla nas azylem. Pozwala się wyciszyć i skupić, a jednocześnie nieustannie nas inspiruje – mówi Ewelina. Zachwyca ją ciepłe światło w pracowni, które – w zależności od pory dnia i roku – igra z pofabryczną przestrzenią, tworząc atmosferę porannej jasności albo mglistego półmroku.
Loftowe okna przydają się jej także podczas tworzenia wielkoformatowych prac malarskich. Jednym z najbardziej imponujących obrazów widocznych w pracowni jest jej autoportret. Nim trafił na ściany pracowni – kilka miesięcy spędził zanurzony w rzece, gdzie uległ procesowi częściowego rozkładu. Praca stanowi przykład eksperymentu z cielesnością i przemijaniem w sztuce. Zdążyła już – podobnie jak i inne dzieła Eweliny i Jana – zrosnąć się organicznie z ascetyczną urodą ich berlińskiej pracowni.
***
Ewelina Mąkosa jest absolwentką Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. W 2012 roku uzyskała dyplom magistra sztuk na warszawskiej ASP na Wydziale Architektury Wnętrz. W 2019 dyplom doktora sztuki na Uniwersytecie Artystycznym w Poznaniu. Na co dzień zajmuje się projektowaniem wnętrz oraz malarstwem. Wykształcenie oraz doświadczenie, które zdobyła na mediolańskiej uczelni Accademia di Belle Arti di Brera oraz w barcelońskim biurze projektowym Sara Folch Interior Design pozwala jej tworzyć spójne i oryginalne wnętrza skrojone pod indywidualne gusta inwestorów. Więcej na: www.makosainteriors.com (architektura wnętrz)
oraz www.ewelinamakosa.com (sztuki wizualne)
Jan Garncarek jest absolwentem Warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych, kształcił się również na włoskiej Politecnico di Milano. Doświadczenie zdobywał w pracy dla Towarzystwa Projektowego, po czym otworzył własną pracownię projektowo-produkcyjną. Przedmioty, które wytwarza wyróżnia artyzm – balansują między rzeźbą a produktem, wykonywane są ręcznie i w małych seriach. W 2017 roku razem z Eweliną Mąkosą założyli własną pracownię. Więcej na: www.jangarncarek.com