Gdy inwestorem jest wielki fan motoryzacji, który własnoręcznie remontuje stare samochody, zadanie dla architektów wydaje się jasne: stworzyć dla niego biuro, które będzie wyglądać jak przestrzeń techniczna, garażowa i parkingowa. I tak uczynili projektanci z Ultra Architects.
Poznańscy architekci podjęli decyzję, aby zamiast wyburzenia istniejącej hali i stawiania nowego budynku – zaadaptować zastany obiekt do nowych celów.
Gdy inwestorem jest wielki fan motoryzacji, który własnoręcznie remontuje stare samochody, zadanie dla architektów wydaje się jasne: stworzyć dla niego biuro, które będzie wyglądać jak przestrzeń techniczna, garażowa i parkingowa. I tak uczynili projektanci z Ultra Architects.
Poznańscy architekci podjęli decyzję, aby zamiast wyburzenia istniejącej hali i stawiania nowego budynku – zaadaptować zastany obiekt do nowych celów.
– Według nas jest to ruch, dużo bardziej uzasadniony, i ekonomicznie, i ekologicznie – przyznają twórcy z Ultra Architects. Zapragnęli też, aby część budynku przeznaczona dla inwestora była z nim w intrygujący sposób powiązana. – Podczas pracy, nieoczekiwanie okazało się, że inspirujące stało się, nie to czym zajmuje się firma inwestora, ale to co go fascynuje w czasie wolnym. Właściciel obiektu jest fanem motoryzacji, kupuje i własnoręcznie remontuje stare samochody. Właśnie to hobby stało się pretekstem, dla stworzenia przestrzeni, która jest połączeniem miejsca do pracy, z miejscem do wypoczynku – dodają architekci.
Stąd powstały w Poznaniu budynek wygląda jak przestrzeń techniczna, garażowa czy parkingowa. Grafika wnętrza rozlała się na frontową elewacje obiektu. Żółto-grafitowe skośne pasy, porządkują elewację i zapowiadają to, co ma zdarzyć się wewnątrz. Na zewnątrz budynek zyskała dodatkowo żelbetowy daszek, który spina wszystkie wejścia do budynku i pozwala przemieszczać się pomiędzy częściami obiektu w komfortowy sposób, nawet w czasie deszczu.
Więcej: www.ultra-architects.pl