Zuzanna Kuczyńska powtarza, że stworzyła Le Petit Trou dla normalnych dziewczyn. Taka też jest najnowsza kolekcja marki – pełna wygodnych fasonów, znakomitego designu i zmysłowości.
Za Le Petit Trou stoi Zuzanna Kuczyńska, z wykształcenia kulturoznawca, która w 2013 roku rzuciła pracę stylistki w magazynach modowych i założyła markę bieliźnianą. Dziś jej bielizna sprzedaje się na całym świecie, w tym w słynnych Galeries Lafayette i na Net-a-Porter. – Bieliznę Le Petit Trou tworzymy z myślą o kobietach, które chcą czuć się komfortowo, a zarazem seksownie. Nasze figi charakteryzują wycięcia w formie „małej dziurki”, stąd nazwa marki. Dziurka nie jest wyzywająca, zawsze jest subtelna, a ja sama trakturę ją z przymrużeniem oka – opowiada właścicielka marki.
Tym razem do współpracy marka zaprosiła stylistkę Melodi Meadows oraz fotografa i prywatnie partnera Melodi, Ashera Mossa. Wypełnione rozgrzanym, kalifornijskim światłem kadry sprawiają, że natychmiast zapominamy o nadchodzącej słocie. Pozwala także marzyć, że bielizna schowana pod nawet najgrubszym swetrem pozwoli zachować cząstkę tego słońca blisko serca, aż do wiosny.
Choć osią kolekcji wciąż jest bielizna, już po raz drugi marka zaproponowała serię strojów kąpielowych i projekty z linii ready-to-wear. Nie zabrakło też wykonanych z naturalnych tkanin piżam i sukienek idealnych również na wieczorne wyjścia. Całość kolekcji utrzymano w duchu vintage przeplatając w projektach kropki, falbanki i przestrzenne faktury. Nowością natomiast jest połączenie transparentnego materiału w połyskujące kropki z perłowym naturalnym jedwabiem.
Więcej na: www.le-petit-trou.com