Beton. Dom. Góry. Tyle, ile trzeba. Ekspresja czystego utylitaryzmu w szwajcarskiej wiosce. Brzytwa Ockhama w projekcie domu w szwajcarskiej wiosce.
Już w starożytności sformułowano pierwsze zasady ekonomi myślenia. Jednak stwierdzenie „Nie należy mnożyć bytów ponad potrzebę” znamy z późniejszych czasów. Zgrabny bon mot przypisano pewnemu średniowiecznemu zakonnikowi, na którego cześć do dziś mówi się o Brzytwie Ockhama. Tak na prawdę zasadę rozpowszechnił dopiero siedemnastowieczny niemiecki filozof Johannes Clauberg. Uczony oparł się na teologicznych naukach mnicha i pozbawiając je pierwotnego kontekstu, uczynił jedną z podstaw nowożytnej nauki.
Brzytwa Ockhama w projekcie domu w szwajcarskiej wiosce
Ilustracją znanej sentencji mógłby być Maison Fabrizzi w Conthey. Już pierwsze spojrzenie na wypoczynkowy dom, zaprojektowany przez Savioz Fabrizzi Architects, nie pozostawia złudzeń, że mamy do czynienia z budynkiem, w którym estetyka nie wynika z jakiegokolwiek naddatku, a jest jedynie pochodną pewnej zasady myślenia. W tym wypadku paradygmatem stało się prozaiczne, możliwie najbardziej ekonomiczne wykorzystanie powierzchni działki. Pracownia, znana z budowy srebrzystego schroniska wysokogórskiego w Alpach Penińskich, musiała również zmierzyć się z wyzwaniem wpisania się w dominującą w okolicy, tradycyjną i niejednorodną architekturę. Oszczędne traktowanie przestrzeni zaowocowało zdyscyplinowaną i surową bryłą. Jedynie olbrzymie okna zaburzają skalę poszczególnych elewacji.
Podobnie jak zewnętrze, tak i wnętrza budynku nie stwarzają konkurencji dla przejmujących krajobrazów. Jasnoszary beton, uniwersalny i plastyczny materiał, pozwolił na dowolne kształtowanie przestrzeni. Jedynym dodatkiem stało się dębowe drewno, które ociepla pomieszczenia i ratuje przed zmienieniem się w wojskowy bunkier. Otwarty, wielopoziomowy plan daje więcej powietrza, stwarza wrażenie bycia w centrum. Głównym bohaterem jest tu gra pomiędzy sprzecznymi wartościami. Między naturą wdzierającą się przez okna, surową masą betonu a domowym ciepłem. Oszczędność, użyteczność, prostota i dyscyplina w Maison Fabrizzi przywodzą na myśl średniowieczną ascezę. Gdyby William Ockham był architektem, tak mógłby wyglądać jego dom.