– Chcemy przy użyciu nowoczesnych technologi przekazywać wiedzę i popularyzować polskie wzornictwo – mówi Beata Bochińska, w przeszłości prezeska Instytutu Wzornictwa Przemysłowego i znana kolekcjonerka designu. Fundacja Bochińskich, której jest współtwórczynią, szykuje właśnie serwis Dizajn na wynos pokazujący polskie wzornictwo tak, aby było ciekawe, jak gra komputerowa.
Fundacja Bochińskich, to nowa inicjatywa, założona przez małżeństwo pasjonatów designu. Beata Bochińska jest znaną kolekcjonerką, autorką wystaw, książek, historyczką designu i sztuki, a także byłą prezes Instytutu Wzornictwa Przemysłowego. Wspólnie z mężem Jarkiem, przenieśli się spod Warszawy do Gdyni i pracują intensywnie nad nowoczesną platformą o polskim wzornictwie, pełną angażujących treści i nowoczesnych technologii. Chcą burzyć bariery i budować wokół designu społeczność, świadomą wartości, jaka za nim stoi.
Rozmawiamy z Beatą Bochińską, założycielką i prezeską fundacji.
Fundacja Bochińskich to rodzinne przedsięwzięcie?
Fundację Bochińskich, której ideą jest promowanie wzornictwa przemysłowego i polskiej myśli projektowej stworzyliśmy z moim mężem, Jarkiem Bochińskim. Życiowo spotkaliśmy się ponad trzydzieści lat temu, a zawodowo właśnie teraz. Połączyliśmy doświadczenia z dwóch światów: zawsze interesowała mnie myśl projektowa, mam też duże doświadczenie instytucjonalne, a także w prognozowaniu trendów w biznesie. Jarek z kolei jest związany z branżą technologiczną, pracował dla globalnych firm. Zakładając fundację, zrobiliśmy poważny krok i przeszliśmy do działalności non-profit.
Wasze życie właśnie zmieniło się o 180 stopni!
Fundacja powstała na przełomie października i listopada 2021 roku. Jednocześnie podjęliśmy decyzję, że druga połowa naszego życia będzie zupełnie inna.
Poza tym jest bardzo wygodnym miejscem do życia, zwłaszcza że moja rodzina żegluje i co dla nas ważne, jest tu świeże powietrze!
Znacie się na trendach i megatrendach, opieraliście się na nich, opracowując koncepcję działań fundacji?
Przeprowadziliśmy badania, dotyczące osób, które interesują się designem, albo szerzej sztuką. Doszliśmy do konkluzji, że wiedza o polskim wzornictwie ma ogromny potencjał i może wzbogacić codzienność ludzi. Wiedza o przedmiocie codziennego użytku, wiedza o sytuacji, w jakiej on powstał, wiedza o tym kto i dlaczego go tworzył, jakie idee za nim stały. Jeśli ludzie mają dostęp do tej wiedzy, to zaczynają czuć dumę, zaczynają się identyfikować. Ich codzienność zyskuje zupełnie nowy kontekst, staje się bogatsza. I ludzie stają się bogatsi, bardziej uważni. Zaczynają świadomie wybierać, co im się podoba, a co nie. Powstaje poczucie przynależności, a ono daje spełnienie, poczucie dobrostanu. Doszliśmy do wniosku, że wiedza i zrozumienie będą pozwalały docenić polskie wzornictwo. Co ważne, chcemy podejść do tego bardzo nowocześnie. Będziemy łączyć technologię z wiedzą.
Projektowaliście swoje założenia w duchu design-thinking?
Dosłownie kilka dni po założeniu fundacji złożyliśmy wniosek o przyjęcie do inkubacji, do Funduszu Sektor 3.0, który jest związany z Polsko-Amerykańską Fundacją Wolności. Startowało 46. fundacji i stowarzyszeń, zajmujących się wszystkimi możliwymi tematami, które są społecznie potrzebne. Spośród nich wybrano jedenaście do inkubacji. To, że wybrano kulturę i polskie wzornictwo, uważam za nasz ogromny sukces. Dzięki temu, korzystając z metod design-thinking, z mentorami i ekspertami tworzyliśmy koncept, którego później broniliśmy w kilkuminutowym speechu. Udało nam się przekonać profesjonalne jury. Kultura i polskie wzornictwo zostały zauważone, jako to, co jest społecznie istotne. Wygraliśmy największe dofinansowanie.
Kogo zaprosiliście do współpracy?
W fundacji na stałe pracują cztery osoby. Naszym stałym współpracownikiem i świetnym wsparciem merytorycznym jest dr Iwona Jastrzębska-Puzowska. To historyczka sztuki, designu i współczesnej architektury, z dużym doświadczeniem wykładowym, muzealniczym i naukowym. Pracuje też z nami Bartosz Grauman – absolwent Zarządzania Instytucjami Kultury, student na kierunku Audiowizualnym. W radzie fundacji poza wyjątkowymi specjalistami są nasze dorosłe dzieci. Naszym zdaniem to oni nas powinni kontrolować. Przyglądać się temu, czy my nie gubimy azymutu. Przyszłość zdecydowanie należy do nich.
Jak będzie działać Dizajn na wynos?
Chcemy przy użyciu nowoczesnych technologi przekazywać wiedzę i popularyzować polskie wzornictwo. Przedmioty i design będą punktem wyjścia do dyskusji dotyczącej gorącej, współczesnej tematyki. Przez pryzmat obiektów designu przyjrzymy się współczesności. Będziemy robić wystawy problemowe, nie będziemy po prostu pokazywać obiektów. Będzie ich niewiele, ale za to będą obudowane olbrzymią ilością treści. Nie planujemy ekspozycji szkła, mebli, porcelany, albo wystaw jednego autora – u nas będą zaskakujące zestawienia silnie odnoszące się do tego co nas dzisiaj porusza i interesuje. Tematy będą mocne, ostre. Wierzymy, że polskie wzornictwo może mieć ogromną siłę rażenia jeśli zrozumiemy jego przekaz i konteksty.
To będą fizyczne wystawy, czy powstaną tylko wirtualnie?
Wystawy będą powstawać fizycznie, z całą scenografią. Będą filmowane, fotografowane w 360 stopni, będziemy robili filmy przy użyciu różnych technik, w tym animacji, stanowiące dopowiedzenie, uzupełnienie wystawy. Obiekty zostaną zeskanowane w fotogrametrii. Będzie można nimi obracać na wszystkie strony, obrać je z malatury i zobaczyć ich strukturę, To co normalnie jest niemożliwe w muzeum, w serwisie Dizajn na wynos będzie dostępne dla każdego na kliknięcie myszą.
Serwis faktycznie będzie dostępny dla każdego?
Dizajn na wynos będzie całkowicie pozbawiony barier, bezpłatny, bez subskrypcji. Będzie ogólnodostępny, a dodatkowo pozwoli uczestniczyć w kulturze, omijając ograniczenia związane z pandemią i odległą lokalizacją muzeów. Z badań wynika, że ludzie mają duży problem z akceptacją sztuki, dlatego, że są onieśmieleni. Odstrasza ich hermetyczny żargon historyczno-sztuczny, puste wielkie, zimne sale w muzeach. Czują, że to nie jest dla nich, że się na tym nie znają. My postanowiliśmy te bariery przełamać, chcemy, żeby to było tak atrakcyjne, jak gra komputerowa albo Netflix. Zamiast oglądać kolejny serial, może warto będzie zajrzeć do rzeczywistości wirtualnej, związanej z designem i poznać lepiej polskie wzornictwo?
Idziecie więc nie tylko w stronę ułatwiania i łamania barier, chcecie zapewniać też ludziom rozwój.
Przy każdym obiekcie będzie mnóstwo odniesień, fotografii, informacji dodatkowych o całym kontekście ich powstawania, klimacie epoki. Opracowujemy elektroniczne katalogi na temat obiektów, a także przygotowujemy dwie ścieżki oprowadzań kuratorskich: ścieżkę profesjonalną i drugą, skierowaną do miłośników designu, podaną w wersji lifestylowej. Integrujemy w ramach serwisu aż dwanaście różnych technologii. Będzie to bardzo bogate doświadczenie cyfrowe. Wokół serwisu budujemy społeczność, którą nazwaliśmy #urzeczeni. Społeczność świadomą wartości designu. Zarówno tej nominalnej, ale również też emocjonalnej, jak i znaczeniowej.
Nad projektem pracuje już z wami cały sztab ludzi.
Nad rozwojem serwisu i wystawami pracują intensywnie kuratorki, scenografowie, filmowcy, osoby od skanowania fotogrametrycznego, projektantki UX i UI, badaczki i wielu innych specjalistów od platform XR. Przyszło nam także w sukurs bardzo wielu partnerów, pierwszym z nich jest Miasto Gdynia, które dało nam miejsce na cyfrowe studio, w modernistycznych halach targowych poprzez Stowarzyszenie Halo Kultura, a dzięki grantowi, który otrzymaliśmy od stowarzyszenia, będziemy mogli w tych przestrzeniach pokazać zainteresowanym, jak działa cyfrowe studio i jak cyfryzuje się wystawy. Firmy technologiczne dają dla organizacji non-profit bezpłatne narzędzia, korzystamy z ich programów. Wsparcie jest niewiarygodne.
Kiedy startujecie?
Już dziś zapraszamy, aby już dziś dołączać do naszego landing page. Będziemy nie tylko na bieżąco informować o tym jak powstaje serwis Dizajn na wynos, ale także będziemy prosić o testowanie różnych rozwiązań, podobnie jak to się robi przy tworzeniu gier. I jeszcze najświeższy update: postanowiliśmy od razu uruchomić serwis z tłumaczeniem na pierwszy język europejski. Będzie nim język ukraiński. Design nadaje się idealnie do oswajania kultury życia codziennego dla nowych mieszkańców naszych miast. Serwis rusza po połowie roku!
Fundacji Bochińskich
Beata Bochińska – historyczka designu i sztuki, specjalistka prognozowania trendów stylistycznych , wykładowca SGH i UW, była prezes Instytutu Wzornictwa Przemysłowego. Znana kolekcjonerka, autorka wystaw, książek, raportów i podręczników zarządzania designem. Jurorka międzynarodowych konkursów. Prywatnie szczęśliwa kobieta. Mama Kuby, Ignacego, Zośki i Kazia, żona Jarka. Od listopada 2021 roku, prezesa Fundacji Bochińskich, którą założyła razem z mężem. Fundacja promuje polską myśl projektową, budując współczesny kontekst do jej doświadczania i poszerzając za pomocą nowoczesnych technologii dostęp do niej tak, aby rozwijać wrażliwość estetyczną Polaków i generować poczucie dumy z rodzimego dziedzictwa kulturowego. Do stałej współpracy zaprosili Iwonę Jastrzębską-Puzowską, Bartosza Graumana, a także kuratorki, scenografów, filmowców, osoby od skanowania fotogrametrycznego, projektantki UX i UI, badaczki i wielu innych specjalistów od platform XR.