Czas walki z epidemią koronawirusa to także czas wzmożonej kreatywności. Jedynym ze sposobów na zwalczenie bezczynności może być zrobienie maseczki ochronnej z przedmiotów, które każdy z nas ma z pewnością we własnym domu. Można ją wykonać dla siebie, ale i w geście wsparcia dla osób z naszego otoczenia, które jej potrzebują.
Pierwszą propozycję podpatrujemy od Wydziału Form Przemysłowych z krakowskiego ASP. W tym wydaniu maseczka ma w sobie też pierwiastek artystyczny. Nie dajcie się zwieść pozorom, wyglądająca na skomplikowaną forma jest niczym innym jak pięknie złożonym origami. To proste!
Pomysłodawczynią i realizatorką projektu jest dr hab. Anna Myczkowska-Szczerska. Maseczkę wykonacie z wykorzystaniem ręcznika papierowego (dwa, niezbyt grube połączone listki) oraz dwóch gumek recepturek (długość zależna od indywidualnych potrzeb). Będzie potrzebny również zszywacz z dwiema zszywkami w środku. Pamiętajcie — tego typu maseczkę zakładamy tylko jeden raz, a następnie wyrzucamy do kosza.
Kolejny patent to coś dla kawoszy. Zaproponował go niejaki Manuel Echavarria z Panamy. Wykonanie tego projektu będzie wymagało poświęcenia pięciu filtrów do kawy oraz użycia kleju w sztyfcie, drucika (np. z opakowania po chlebie albo woreczków śniadaniowych) i nożyczek.
Filtr do kawy jest również bohaterem innego projektu, tym razem w połączeniu z bandanką lub innym kwadratowym kawałkiem materiału.
Wśród rozwiązań proponowanych przez samo Ministerstwo Zdrowia jest również maseczka wykonana z bawełnianej lub flanelowej koszulki. W sam raz, jeśli w ramach kwarantanny postanowiliście zrobić porządki w szafie i na jej dnie odnalazł się jakiś stary, zagubiony element odzieży. Z materiałowej maseczki można skorzystać wielokrotnie, wystarczy po każdym użyciu wyprać ją w temperaturze powyżej 60 stopni lub wyprasować.
Przechodząc do bardziej zaawansowanych projektów – Tokujin Yoshioka, projektant z Japonii, zaprezentował instruktaż wykonania przyłbicy ochronnej ze sztywnej folii PCV. Wystarczy pobrać udostępniony przez niego szablon dostępny w dwóch rozmiarach. To rozwiązanie szczególnie spodoba się osobom noszącym okulary. Plastikową przyłbicę montuje się na zausznikach dzięki czemu unikniemy problemu parowania szkieł, który dotyka wielu użytkowników klasycznych, materiałowych maseczek.
Ostatni projekt jest zarazem najbardziej wymagający pod względem umiejętności i materiałów. Kluczową inspiracją Adama Miklosiego było stworzenie taniej alternatywy osłon tworzonych za pomocą drukarek 3D. Standardowa procedura stworzenia takiej przyłbicy wymaga montażu elementów i jest czasochłonna. Propozycja Miklosiego składa się z jednego elementu a wykrojnik może być używany przez każdego na całym świecie do cięcia matrycowego lub laserowego. Instrukcję oraz szablon można bezpłatnie pobrać ze strony internetowej autora.