Spokojna, harmonijna bryła domu w Dobrej pod Szczecinem w żadnym stopniu nie zdradza jak wielu trudności doświadczyli architekci, starając się dopasować projekt do restrykcyjnych przepisów i okolicznej zabudowy.
– Nie wszystkie projekty to tylko kwestia zrealizowania marzeń przyszłego właściciela – wspomina Karol Nieradka z biura projektowego Maxberg. W pracy nad realizacją domu w Dobrej towarzyszyły mu również Maja Szymkowiak oraz Daria Zaremba. W przypadku tego projektu ograniczenia stały się atutem i inspiracją do niekonwencjonalnych rozwiązań. Podstawowym założeniem było stworzenie niewielkiego domu parterowego z garażem – tu pojawiła się pierwsza przeszkoda w postali ograniczenia maksymalnej szerokości elewacji frontowej do 18 metrów a rozwiązaniem okazało się umieszczenie garażu w piwnicy. Kolejnym wyzwaniem była konieczność umiejscowienia linii zabudowy na równi z istniejącymi już okolicznymi domami, w odległości aż 12 metrów od granicy działki. W efekcie konieczne było dokupienie kolejnej parceli, aby zmieścić dom i podjazd. Sąsiednie domy przesądziły również o formie dachu – stąd decyzja o podziale bryły na dwie części, dzienną i nocną. Elewacje wykonano z ręcznie formowanej, nieglazurowanej cegły klinkierowej, a dach pokryto naturalnym łupkiem. Co nietypowe do domu wchodzi się nie od frontu, lecz z boku działki, od strony północnej.
Wewnątrz duże, panoramiczne okno w salonie otwiera przestrzeń na ogród. W części dziennej znajdziemy garderobę, spiżarkę, toaletę, kotłownię i zejście do piwnicy. Łącznik zastępujący tradycyjny wiatrołap otwiera się na okalający niemal cały dom taras. W części nocnej ulokowano gabinet, sypialnie gościnne oraz główną sypialnię właścicieli z niewielką garderobą i prywatną łazienką. Na wystrój składa się ciepło drewnianych elementów i przytulny minimalizm.
Więcej na: www.maxberg.pl