Zarówno w małym, czy w wielkim formacie, domy z drewna zachwycają ciepłem oraz relacją, jaką nawiązują z otoczeniem. Nie jest to jednak łatwy materiał, o czym niejednokrotnie przekonali się architekci wykorzystujący go w swoich realizacjach. Czy było warto?
Te domy z drewna przekonują, że tak!
Oto domy z drewna, które sprawią, że zapragniesz mieć swój własny:
Powrót do korzeni
Czy może być coś bardziej charakterystycznego dla drewnianej architektury niż wiatrak? Ten, projektu o4architekci, choć unowocześniony i przygotowany do zamieszkania, zachował tradycyjny charakter i malowniczo wkomponował się w wiejski krajobraz. Stare elementy nadające się do ponownego wykorzystania, jak choćby pokrywające elewację deski, oczyszczono, odrestaurowano i wykorzystano ponownie.
W nowej odsłonie, do dyspozycji mieszkańców wiatraka są aż trzy poziomy oraz antresola. Parter zajęła otwarta na ogród część dzienna z kuchnią i czytelnią. Na wyższych piętrach znajdują się sypialnie z łazienkami, a na antresoli – przestrzeń pracy z widokiem na okoliczne pola. Dodatkowo zaprojektowano również część podziemną, gdzie ulokowano garaż, pomieszczenie techniczne oraz przestronny salon dla gości.
Świątynia drewna
Centrum Promocji Drewna to projekt zlecony przez Nadleśnictwo Łuków jako inwestycja Lasów Państwowych. Obiekt jest elementem prowadzonego przez Lasy Państwowe programu „Polskie Domy Drewniane – mieszkaj w zgodzie z naturą”, promującego drewno jako materiał budowlany szczególnie ważny i potrzebny w czasie walki ze zmianami klimatycznymi.
Za projekt odpowiada pracownia MMA Pracownia Architektury z Lublina. Wielofunkcyjny budynek o powierzchni 300 metrów kwadratowych jest doskonałym przykładem „zielonej” inwestycji realizowanej przez instytucję publiczną. Jednocześnie wymyślony i konsekwentnie realizowany jako świątynia drewna. Podstawowym celem projektu było dążenie do uzyskania 100% zawartości drewna w budynku. Konstrukcja, izolacja i wykończenie budynku zostały wykonane z materiałów drewnianych i drewnopochodnych przez lokalne firmy. Fasada wentylowana oraz dach pokryto gontem osikowym. Ogromne przeszklenia wpuszczają do środka mnóstwo światła, zapewniając poczucie bliskości z lasem. Wszystkie parametry techniczne elementów budynku spełniają wymogi Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego.
Nowoczesna stodoła
Lanckorona, nazywana również Miastem Aniołów, urzeka charakterystyczną dla małopolski XIX-wieczną drewnianą zabudową. To właśnie tu stoi Czarna Perła zaprojektowana przez Krzysztofa Fabera, właściciela i głównego projektanta pracowni FAAR architekci z Wadowic.
Budynek o powierzchni 133 m kw. zaprojektowano jako parterową, niepodpiwniczoną konstrukcję na rzucie prostokąta. Z zewnątrz, aby wtopić się w okoliczne zabudowana, elewacja została pokryta deskami, które pomalowano ekologicznym lakierem z dodatkiem wosku. Drewno stanowi również bazę wystroju wnętrza domu, gdzie połączono je z ceramicznymi płytkami.
Dobrze zaprojektowane domy z drewna
Większa powierzchnia domu nie oznacza, że będzie nam się w nim lepiej mieszkało. Według tej zasady i29 interior architects i Chris Collaris zaprojektowali dom wakacyjny, który pomimo swojej mocno ograniczonej przestrzeni stał się zarówno wygodny, jak i piękny. Projektanci wykorzystali proste materiały – panele z naturalnego drewna dębowego i bejcowane na czarno połączyli z szorstką fasadą z drewna sosnowego i polerowaną betonową podłogą. Dążyli do efektu, w którym bryła budynku i jego wnętrze będą mocno ze sobą współgrać.
Budynek, usytuowany na podłużnej działce blisko jeziora, eksponuje wszystko to, co krajobraz ma mu do zaoferowania. Przepiękne widoki i duże nasłonecznienie wpłynęły niewątpliwie na bryłę domu, który w lecie przypomina ukrytą w zieleni rzeźbę. Ascetyczna fasada z niewidocznymi zakończeniami dachowymi oraz duże okna i drzwi przesuwne powodują, że otoczenie delikatnie przenika do środka.
Jak wyciosany w pniu
Las skrywa swoje tajemnice. Na bazie tej filozofii powstał projekt domu skąpanego w naturze. Zauroczył inwestora, miłośnika i kolekcjonera sztuki, który docenił w nim elementy nawiązujące do przestrzeni galeryjnych.
Budynek o powierzchni 400 metrów kwadratowych wykonany w konstrukcji żelbetowej obłożonym jest panelami z drewna Okume, pochodzącego z zachodniej Afryki. To egzotyczne drewno – eleganckie i bezsęczne – doskonale wpasowało obiekt w leśne otoczenie. Za sprawą materiałów, kolorystki i owalnej formy budynek organicznie zanurza się w naturalny krajobraz puszczy. – Pomyślałem o domu jak o wielkim kawałku pnia. Projektowanie poprzez redukcję przypominało ciosanie w drewnie kieszeni pomieszczeń i kameralnych, półprywatnych, przeszklonych wnęk. W ten sposób użytkownicy mogą poczuć się jakby stale spacerowali wśród drzew. Jest tu wiele przeszkleń rozmywających granice. Działka zapewnia swobodę, wręcz intymność obcowania z naturą i architekturą – tłumaczy ideę projektu jego autor, Przemek Olczyk z warszawskiego biura Przemek Olczyk Mobius Architekci.
By odnaleźć spokój i harmonię
Skromne drewniane chałupy na pierwszy rzut oka przypominają typowe domki letniskowe, trójkątną formą nawiązując do kultowych budynków typu Brda. Od północy nie odznaczają się na tle górskiego pejzażu, od południa zaś otwierają wnętrza na panoramę Tatr. To Łódeczki zaprojektowane przez Karpiel Steindel Architekci.
Na pokryciach dachowych, dzięki zastosowaniu barwionych na czarno dranic (postarzanego drewna), stylistycznie nawiązano do górskich szałasów. Jasne, modrzewiowe drewno odróżnia podbrzusza domków od ciemnych dachów przywołując na myśl kadłuby statków. Monolityczny charakter elewacji uwydatniony dzięki monochromatycznej kolorystyce podkreślono ukrytymi otworami drzwiowymi i garażowymi. Aby jednak optycznie przełamać wielość bryły głównego budynku oraz osłabić jego dominację nad dwoma mniejszymi domkami, w projekcie zastosowano przeszklony łącznik między garażem a częścią zasadniczą zabudowy. Bezsprzecznym atutem tego rozwiązania jest fakt, że zapewnia niezmącony widok na górskie szczyty. Na uwagę zasługuje przesunięcie dachu względem osi budynku, powodujące skrócenie okapu od północy a wydłużenie od południa. Uzyskano w ten sposób naturalne zadaszenie dla zlokalizowanego w tej części tarasu.
Domek letniskowy dla działkowca nowych czasów
Wrzosy to jeden z pierwszych projektów polsko-angielskiej pracowni architektonicznej Studio Otamto zrealizowany w Polsce. Domek letniskowy zlokalizowany na Żoliborzu o wielkości około 10 m kw. został wykonany przez mistrza stolarstwa z okolic Brodnicy. Nowy domek postawiono na fundamentach poprzedniego, który był w bardzo złym stanie, gdy młoda miłośniczka ogrodnictwa zakupiła działkę w 2017 roku.
Domek wykonany jest w całości z drewna – konstrukcja jest z modrzewia, a ścianki ze sklejki brzozowej. Drewno modrzewiowe pochodzi z odzysku – zwalonych wichurą drzew z historycznego parku spod Warszawy. Całość została wykonana w warsztacie – stolarz wybudował tam cały domek, później rozłożył na części i przewiózł na miejsce budowy. Rynny zostały zrobione na miarę w małym warsztacie w Radiowie. – Chcieliśmy trochę przekornie zaprojektować domek, który jest bardzo otwarty na sąsiadów i przechodniów, w przeciwieństwie do typowych domków działkowych – wyjaśniają twórcy projektu.
Zielona Oaza w centrum stolicy
Domek letniskowy w pobliżu Pól Mokotowskich jest zarazem spełnieniem dziecięcych marzeń o własnej, leśnej chatce i wspaniałym miejscem, by odetchnąć. Znajduje się na terenie Rodzinnych Ogrodów Działkowych Rakowiec w Warszawie, a architekci stworzyli go dla samych siebie!
To prawdziwa oaza pośród morza zieleni. Drewnianą konstrukcję szkieletową postawiono na płycie fundamentowej, posadzkę zrobiono z żywicy. Elewację wykonano z płyt HPL oraz sklejki wodoodpornej, nieimpregnowanej. To właśnie dzięki temu rozwiązaniu z każdym rokiem budynek będzie się naturalnie starzał i nabierał charakteru. Dwa wejścia domku umożliwiają swobodny przepływ powietrza, a minimalistyczne wnętrze urządzono w stylu lat 70. Klimatycznym akcentem jest zabudowa szafki na liczniki elektryczne wykonana z elementów starego regału z PRL.
Schronienie pośród chmur
The Bolder to idealna propozycja dla fanów ekstremalnych wrażeń. Domek znajduje się na klifie z widokiem na słynny Lysefjord w południowo-zachodniej Norwegii zapewniając niezapomniane widoki na okoliczne góry, pełne sosnowych drzew i surowych głazów.
W 2010 roku Tom Norland kupił 170 hektarów nietkniętej ziemi. Początkowo planował zbudować serię niedużych, pustelniczych chat jednak zdał sobie sprawę, że takie otoczenie zasługuje na coś lepszego. Coś odważnego. Podążając tym tropem, architekt John Birger Grytdal z pracowni Norgeshus wyobraził sobie dwupiętrową, smukłą kostkę balansująca na jednym stalowym filarze. Uzupełniona przeszkleniem od podłogi do sufitu i kanadyjskim drewnem cedrowym, stała się idealną odpowiedzią na potrzeby Norlanda. W efekcie The Bolder ma 22 metry kwadratowe i mieści w sobie kuchnię z jadalnią, dwie dwuosobowe sypialnie oraz łazienkę. Wnętrze zaprojektowało duńskie studio Vipp, które z myślą o zharmonizowaniu wnętrza z otoczeniem, zdecydowało się na połączenie ciemnego dębu i betonu.
Przełom w architekturze
W brytyjskim mieście Oldham otwarto w 2017 roku Maggie’s Centre – ośrodek dla osób dotkniętych chorobą nowotworową. Jest to pierwszy na świecie budynek wzniesiony z klejonego warstwowo drewna liściastego. Niezwykły projekt autorstwa pracowni dRMM Architects, wspierany przez Stowarzyszenie Handlowe Amerykańskiego Przemysłu Drewna Liściastego (AHEC) ma przełomowe znaczenie dla współczesnej architektury i budownictwa.
Tę pionierską budowlę wzniesiono z wykorzystaniem ponad 20 paneli o długości od 0,5 do 12 m, klejonych z pięciu warstw tulipanowca amerykańskiego. Klejony warstwowo tulipanowiec amerykański wprowadzono na rynek architektoniczno-budowlany w 2013 roku jako nowatorskie rozwiązanie pracowni architektonicznej dRMM, AHEC i firmy Arup. Materiał ten wybrano ze względu na jego niespotykane właściwości – wytrzymałość, lekkość, trwałość i stabilność. Wykorzystanie go pozwala także na zwiększenie tempa produkcji. Tulipanowiec amerykański jest o 70 proc. bardziej wytrzymały na gięcie niż jakikolwiek standardowy klejony warstwowo gatunek drewna iglastego. Klejone warstwowo panele konstrukcyjne wykonała firma Züblin Timber, eksperci ds. drewna CLT.