Kolejna ustrońska dzielnica z czasów PRL została upamiętniona produkcją filmową na swój temat. W ramach Budżetu Obywatelskiego Miasta Ustroń zrealizowano film krótkometrażowy prezentujący historię dzielnicy Jaszowiec w Beskidzie Śląskim.
Wybudowany w latach 60. XX wieku, przez Jerzego i Zygmunta Winnickich oraz Czesława i Ireny Kotelów, zespół ośrodków wypoczynkowych w Jaszowcu, na południowym stoku Równicy, był jedną z najpopularniejszych wypoczynkowych destynacji tamtych lat.
Jego powstanie było częścią planu dynamicznego rozwoju przemysłu na Górnym Śląsku. Budowę rozpoczęto w 1961 roku, rok później Ministerstwo Budownictwa uhonorowało projekt specjalną nagrodą, a pierwszy obiekt, Dom Nauczyciela, oddano do użytku już w 1963. Błyskawicznie dołączyły do niego kolejne domy – Jawor, Gwarek, Mazowsze Medi SPA, Globus i Ondraszek.
Mimo to już w 1970 roku inwestycję zawieszono. Nie zdołano dobudować planowanych basenów, boisk i muszli koncertowej. Ówczesnej władzy przestał podobać się bierno-konsumpcyjny model spędzania czasu wolnego urlopowiczów oraz zbyt niewielki odsetek klasy robotniczej korzystającej z ośrodka co stało wbrew jego pierwotnym założeniom.
W filmową podróż po historii oraz współczesnej strukturze ośrodka zabiera nas architekt i historyk sztuki Błażej Ciarkowski wraz z żoną, Aleksandrą.
– Kiedy pierwszy raz zwiedzałem Jaszowiec, mniej więcej dziesięć lat temu, było to dla mnie absolutne odkrycie – wspomina. – Jest to miejsce, które zachowało dużo autentyzmu, dużo swojej historycznej prawdy. Mamy do czynienia z wyjątkowym podejściem do zaprojektowania nowoczesnej, modernistycznej zabudowy w naturalnym krajobrazie, w taki sposób, żeby tego krajobrazu możliwie – jeśli tylko się da – nie zniekształcać. Ta kameralna skala, ta dbałość o kontakt z naturą, wydają się tym, co może być w przyszłości największą wartością Jaszowca.
Za reżyserię odpowiedzialny był Mateusz Bielesz, autor dokumentu „Uzdrowisko. Architektura Zawodzia” zrealizowanego pod patronatem „Design Alive”. Zdjęcia i montaż zrealizował Dawid Herda, natomiast muzykę – Olga Czech.