Eklektyczne wnętrze do kwadratu z radością wpisaną w każdy metr kwadratowy. Czy tak mieszkałby Oscar Wilde, gdyby przyszło mu żyć w XXI wieku? Czy osiadłby w Warszawie i poprosił Martę Chrapkę ze studia Colombe o zaprojektowanie mieszkania?
Prawdziwa właścicielka tego mieszkania woli pozostać anonimowa, ale sądząc po estetycznych wyborach, jej rogatej duszy blisko do temperamentu słynnego pisarza.
– Właścicielka nie bała się eksperymentów ani odważnych rozwiązań. Praca była kreatywnym procesem, w którym piękne meble i dodatki pochodzące z domu rodzinnego połączyłyśmy z jej nieposkromionym apetytem na inspiracje z Kuby i Maroka – mówi projektantka Marta Chrapka.
Eklektyczne wnętrze znajdziemy na stołecznej Starej Ochocie. Pierwsze skrzypce grają tu kolory. Energetyczny odcień rozłożystej kanapy, błękit na ścianach w sypialni, arszenikowa zieleń w łazience czy rubinowe krzesła skontrastowane z różowymi zasłonami – wszystko wydaje się idealnie spięte kreatywną energią.
Dodatkowo ferie kolorów i detali dopełnia tapeta francuskiej marki Ananbo, która przedstawia dżunglę. Jest to jeden z charakterystycznych motywów dla projektów spod szyldu Colombe. Gra z rzeczywistością to rodzaj poczucia humoru, którym Monika Chrapka lubi akcentować swoje realizacje.
Autorami fresku są Filip Kalkowski i Joanna Rusinek. Prace duetu można znaleźć także w kuchni i sypialni. Artystycznego sznytu dodają mieszkaniu także magiczne ikony autorstwa Krzysztofa Sokolovskiego „Złoty Anioł” i „Anioł patrzy”.
Równowagą dla tego mitologicznego szaleństwa jest precyzyjnie wykonana podłoga, która dodaje wrażenia wszechogarniającego luksusu.
Wisienką na torcie jest roślinność: sztuczna i prawdziwa. Egzotyczne palmy, symbol witalności, przypieczętowują wrażenie, że mieszka tu osoba, która jest szczęśliwa, że żyje. Można mieć tylko nadzieję, że w zaciszu swojego wnętrza pracuje nad zaktualizowaną wersją słynnej powieści Wilde’a: „Portretem Doriany Gray”.