Bliżej im do tradycyjnego rzemiosła aniżeli typowej marki modowej i trzeba przyznać, że polska marka Elementy od początku konsekwentnie stawia na zrównoważoną modę unikając podążania za zmiennymi trendami
Doskonałym przykładem jest kultowy już w polskiej modzie wełniany płaszcz. Model Coco, który ubiegłej jesieni pokochały polskie i zagraniczne blogerki i w tym sezonie powrócił na salony w nowej, bogatszej gamie kolorystycznej. Do tradycyjnej czerni, granatu i wyrazistej zieleni dołączył on, z rudego sukna, sprawiając, że szare ulice od razu nabrały rumieńców.
Marka Elementy nie zapomina też o kobietach lubiących sportowe rozwiązania. Specjalnie dla nich powstały kurtki bomberki odszyte z ciepłego moheru.
– Projektowanie płaszczy sprawia mi największą przyjemność. Konstruując kolejne modele, zawsze myślę o naszych klientkach i o tym, czego oczekują. Płaszcz towarzyszy im przez cały sezon jesienno-zimowy. Dlatego musi być ciepły i wygodny, a do tego przykuwać wzrok innych. W końcu tworzymy je z myślą o świadomych, pewnych siebie kobietach – mówi Marta Garbińska-Włodarczyk, dyrektor kreatywna i projektantka marki.
Główną rolę w sezonie jesień-zima odgrywają materiały, szczególnie cupro oraz lyocell. Tekstylia te są pozyskiwane z celulozy: cupro — z tej znajdującej się w nasionach bawełny, a lyocell — drzewnej. Dzięki temu są w 100% biodegradowalne i wytwarzane w „zamkniętym obiegu”. Choć z wyglądu przypominają jedwab, w przeciwieństwie do niego są tkaninami wegańskimi. W poprzednich kolekcjach marki Elementy nieśmiało pojawiały się tylko w niektórych projektach, w tej aktualnej zaznaczają swoją obecność już częściej.