Odwiedzając Buckle Street Studios w londyńskiej dzielnicy Aldgate East nietrudno o wrażenie, że znaleźliśmy się w zupełnie innym świecie. Na 13 piętrach znajdziemy nie tylko 103 kompaktowe mieszkania, ale również przytulną przestrzeń coworkingową, sale konferencyjne, kawiarnię oraz przestrzeń handlową. Za projekt budynku, wnętrz i mebli odpowiadała nowojorska pracownia Grzywiński+Pons.
– Cała okolica składa się z niezwykle zróżnicowanej zabudowy, począwszy od niskich, zabytkowych budynków po współczesne wieżowce. Podczas tworzenia koncepcji projektu niezbędna była więc ścisła współpraca z władzami miast – wspomina architekt Matthew Grzywiński,
Efektem jest niezwykle przemyślany budynek wykonany z szarej cegły, luksfer i metalowych paneli. Uwagę zwracają miękkie zaokrąglenia bryły nawiązujące do łukowatych gzymsów i okrągłych okien sąsiednich budynków, ale także przeszkolona korona budynku będąca hołdem wobec drapaczy chmur z „Wielkiego Jabłka”, gdzie znajduje się siedziba pracowni.
Wewnątrz kryją się natomiast ciepłe, bogate zdobione wnętrza bazujące na połączeniu jasnego drewna, tynku strukturalnego i obfitości miękkich, zachęcających do dotyku tkanin.
– Mamy nadzieję, że już sam widok przez witryny sprawi, że przechodnie poczują chęć wejścia do środka, by zobaczyć co się tutaj znajduje – podkreśla Amador Pons, współwłaściciel pracowni.
W części mieszkaniowej znajdziemy również lokale przeznaczone na wynajem krótkoterminowy. Ich głównym walorem jest przede wszystkim doświetlenie, tak cenne w deszczowym mieście.
Dominują tu odcienie różowej gliny, szałwii, jasnego drewna, juty i kremowego kamienia, które tworzą jednocześnie przytulny, ale także luksusowy efekt.
Za jedną noc w Buckle Street Studios zapłacimy od 641 złotych.