Na przekór postpandemicznej tendencji wysyłania pracowników na home office, Papaya Films, największy dom produkcyjny w Polsce, postanowił powiększyć siedzibę na warszawskim Powiślu o nowe piętro i zachęcać pracowników do powrotu do biura.
Za projekt nowej części wieloletniej siedziby studia odpowiada pracownia Moszczyńska Puchalska. Wybór był tu od samego początku oczywisty – architektki są również autorkami aranżacji wnętrz pozostałych trzech pięter firmy.
Założenia były proste: nowe biuro Papaya Films miało być przede wszystkim funkcjonalne, zarówno pod kątem użytych materiałów jak i technologii, ale także przyjazne pracownikom. Wybór padł na minimalistyczny design, pozbawiony zbędnych „rozpraszaczy”. Jedynym wyjątkiem jest tu ozdobny, falujący kształt drewnianych paneli ściennych, który doskonale komponuje się z geometrycznymi formami mebli.
Dobór materiałów, faktur i kolorów miał na celu osiągnięcie atmosfery „Zen”, dlatego królują tu szarości, biele i beże, oraz ciepłe drewno. Różnorodność odnajdujemy również w zestawieniu rozmaitych faktur – gładki oraz chropowaty tynk, ciepło drewna zestawione z chłodem stali, twardość terazzo w opozycji do miękkiego filcu na ścianie.
Nowo otwarta strefa łączy zaciszne miejsca do pracy i komfortowe pokoje do spotkań, jednak prawdziwą gwiazdą całego piętra jest inteligentna sala konferencyjna z mobilną ścianą akustyczną umożliwiającą podział przestrzeni na dwie części, funkcjonujące całkowicie niezależnie od siebie i wyposażone w inteligentne multimedia.