Widzenie pozwala nam odczuwać

Karolina Hałatek. Światło to dla niej takie samo tworzywo jak dla rzeźbiarza kamień czy metal, a dla malarza – farba. Jej prace są jak atmosfery: efemeryczne ale pozostawiające wyraziste wrażenie i wspomnienia. Większość jej prac ma charakter environmentów angażujących widza, przez co doświadczenie sztuki staje się kontemplacyjne, a nawet medytacyjne.

W rozmowie z „Design Alive” artystka opowiada o swoich doświadczeniach z nauki u Elafura Elliasona oraz o tym dlaczego światło bywa niedocenianym materiałem artystycznym. 

Jakie są źródła Twojego zainteresowania tematem światła? 

Karolina Hałatek: – Światło jest dla mnie tajemnicą, interesuje mnie pod każdym względem. Mogę z pewnością stwierdzić, że światło fascynuje mnie jako wielowymiarowe zjawisko. Źródłem tej fascynacji jest kontemplacja istoty światła. Zawsze byłam zachwycona jego twórczym aspektem – kreowania atmosfery, miejsc, sytuacji. Choć światło w swojej naturze jest efemeryczne, to jego wpływ jest natychmiastowy, bezpośredni, wszechogarniający i potężny. Jestem przekonana, że światło jest ściśle związane z esencją życia. Na pewno fakt, że mój tata miał w domu ciemnię fotograficzną, zabierał mnie na projekcje slajdów, a dziadek był amatorem filmów na taśmie 8mm, kształtowały moją wrażliwość i rozwijały moją technologiczną wyobraźnię.   
Karolina Hałatek_designalive

Pracujesz międzynarodowo. Jak możesz porównać zainteresowanie tematem światła w różnych krajach? Pod względem instytucjonalnym i filozoficznym.

Widzę, że instytucjonalne zainteresowanie sztuką światła jest zróżnicowane geograficznie.  W krajach, takich jak Niemcy, Francja, Stany Zjednoczone, w których artyści chętnie korzystają z nowych technologii, a jednocześnie rynek sztuki jest rozwinięty, można zaważyć większe zainteresowanie medium, jakim jest światło. Tam, gdzie scena artystyczna jest już nasycona tradycyjnymi dziełami sztuki, jest większa otwartość na nowe formy wyrazu, poświęcane uwagi na percepcję bądź doświadczenia imersyjne.
 
W latach 70. Kalifornia była epicentrum działań eksperymentalnych z pogranicza sztuki i nauki, tam powstał ruch o nazwie „Light, Space, Surface”, który miał obrzmi wpływ na rozwój myślenia o światle jako medium. Dziś w dobie globalizacji, nie ryzykowałabym określania Londynu, czy Berlina jako doliny krzemowej sztuki światła. Myślę, że większość artystów, działających w zakresie tego medium, to indywidualne jednostki, które zazwyczaj pracują globalnie.
 
W tym roku Light Collective z Londynu, wydało książka poświęconej sztuce światła tworzinej przez kobiety pt. „Collected Light, Volume One: Women Light Artists”, z moją instalacją „Halo” na okładce. Książka jest dostępna dziewięciu różnych krajach: Włoszech, Francji, Niemczech, Danii, Polsce, Hiszpanii, Szwecji, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych. Organizacja partnerska, która pomogła wydać książkę Woman in Lighting, ma swoje oddziały w 24 różnych krajach na całym świecie, także w każdym z nich jest przynajmniej jedna artysta bądź projektantka zajmująca się światłem. Na poziomie filozoficznym światło jest uniwersalne, ponadkulturowe, choć relacja ludzi do światła zmienia się od szerokości geograficznej, to jest niczym piąty żywioł, w którym wszyscy jesteśmy zanurzeni.
Karolina Hałatek_designalive

Czy możesz opowiedzieć o swoich doświadczeniach nauki u Eliassona? Co zapamiętałaś a co odrzuciłaś by pójść własną ścieżką w myśleniu o projektowaniu instalacji i doświadczeń?

Jeden semestr studiów magisterskich odbyłam na Universität der Künste Berlin (UdK). Pojechałam tam specjalnie by poznać Institut für Raumexperimente – pracownię Olafura Elissona. 
 
Jako student zagraniczny, mogłam uczęszczać na jego zajęcia jako wolny słuchacz. Zachwycił mnie interdyscyplinarny profil zajęć, na które Olafur zapraszał naukowców, choreografów, dyrektorów muzeów, czy psychologów. Osadzenie praktyki artystycznej w kontekście innych dyscyplin było dla mnie innowacyjne i zaprzeczało tendencyjnemu podejściu do rozwiązywania zadań twórczych. 
 
Sesje w Institut für Raumexperimente były dla mnie stymulujące i poszerzyły moją perspektywę artystyczną. Nie czuję, bym odrzuciła metody rozwoju, które były tam promowane, raczej moje zainteresowania ewoluowały i skupiłam się na zagadnieniach, które mnie najbardziej intrygowały — z pogranicza fizyki i metafizyki.  

Magazyn Design Alive

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

ZAMAWIAM

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

NR 49 JESIEŃ 2024

Światło jest wszechobecne i dlatego jest niedocenione, pomijane. Czy zgadzasz się z tym stwierdzeniem? 

Tak, zgadzam się, że światło jest niedocenione. Nie rozumiem, czemu wiele osób nie jest świadomych wpływu światła na ich życie, nie obserwują kolorów nieba, ani nie zwracają uwagi na temperaturę barwową w pomieszczeniach, wydają się obojętni. Może dlatego, że światło jest osadzone w powietrzu, które tak bliskie jak oddech, zbyt oczywiste. Niemniej nieświadomość nie zatrzymuje oddziaływania. Nie chcę, by światło było tylko  elementem większej całości, bądź dekoracją. Syntetyzując formę, chcę skupić uwagę odbiorcy tylko na istocie doświadczenia światła.
Karolina Hałatek_designalive

Czy praca ze światłem jest bardziej o odczuwaniu czy o widzeniu? 

Myślę, że widzenie pozwala nam czuć, a odczuwanie pozwala urzeczywistniać. Większość moich projektów rozpoczęłam od odczuwania, które później chciałam uformować, zmaterializować. W tym kontekście mogę się określić jako projektant doświadczenia. Bliska jest mi idea zanurzenia, tytuł książki dotyczący twórczości Roberta Irwina, oddaje ten sposób myślenia: „Seeing Is Forgetting the Name of the Thing One Sees”.

Nad czym obecnie pracujesz? 

Aktualnie pracuję nad projektem w przestrzeni publicznej „Terminal for Tirana”, który wygrał konkurs ogłoszony przez Ministerstwo Kultury w Albanii. Moja instalacja inspirowana świadectwami osób, które przeżyły śmierć kliniczną, ma być centralnym elementem zrewitalizowanego parku przy szpitalu w Tiranie.
Karolina Hałatek_designalive

Karolina Hałatek

Arystka tworząca instalacje site-specific, obiekty, fotografie i wideo. Urodziła się w Łodzi w 1985 roku. Jest absolwentką Wydziału Design for Performance na University of the Arts w Londynie (2005–2008) oraz Wydziału Sztuki Mediów ASP w Warszawie (2009–2011), który ukończyła z wyróżnieniem. Studiowała także na Wydziale Sztuk Pięknych Universität der Künste w Berlinie (2010), gdzie uczestniczyła w warsztatach w Institut für Raumexperimente pod kierunkiem Olafura Eliassona. W czasie realizacji swoich prac Karolina Hałatek współpracuje z inżynierami, technologami i naukowcami. Jej formalnie oszczędne instalacje wykorzystują takie materiały, jak neon, laser, światło i lustra. Artystka ujawnia fizyczny charakter tych materii w celu opowiedzenia o nich samych. Nie uważa się jednak za artystkę tworzącą sztukę minimalną.  

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Wykonaj analizę natężenia światła dziennego za pomocą programu Velux Daylight Visualizer

Naturalne światło

Warszawa | 25 maja 2021

Wykonaj analizę natężenia światła dziennego za pomocą Velux Daylight Visualizer!

Światło w centrum uwagi w projekcie Liang Architecture

A Desired Home

Jinhua | 11 maja 2020

Światło w centrum uwagi w projekcie Liang Architecture