To miejsce pełne stylu i elegancji. Nie jest to jednak galeria sztuki. Wnętrze zaprojektowano z dbałością o szczegóły, tak by było komfortowe dla wszystkich jego użytkowników. Nie jest to jednak hotel. Kto jednak uwierzy, że jest to klinika stomatologiczna? Poznajcie Nawrocki Clinic Gdańsk.
To zupełnie nowe podejście do projektowania placówek medycznych. Zamiast bezdusznego pawilonu, w tym przypadku na siedzibę Nawrocki Clinc Gdańsk wybrano budynek dawnego spichlerza. Zaadaptowano go na siedzibę kliniki stomatologicznej. Jednak nie jest to tylko miejsce przyjmowania pacjentów. To również siedziba firmy, która w ten sposób chciała podkreślić swój profesjonalizm.
Przed wojną budynek był jednym ze spichlerzy gdańskiej dzielnicy Wrzeszcz. Obsługiwał on pobliski garnizon. Inwestorom zależało na poszanowaniu historii miejsca. Stąd pomysł, aby podczas adaptowania budynku również we wnętrzu odnieść się do przeszłości. Bryła zewnętrzna objęta jest ochroną konserwatorską, dlatego w swym charakterze pozostała bez zmian.
Właściciele chcieli, by klinika Nawrocki Clinic Gdańsk była wyjątkowa. Tak by pacjenci nie czuli się tu, jak w obiekcie medycznym. Wrażenia miały być raczej bliższe wizycie w stylowym hotelowym lobby. Stąd pracownia IFA Kamil Domachowski zaprojektowała tu m in. strefy wypoczynku. Dookoła miała wybrzmiewać muzyka. Wszystko po to, by pacjenci poczuli nową jakość obsługi. Zamiast twardych siedzisk i kolejki do gabinetu, artystyczne wrażenia i poczucie przebywania w miejscu luksusowym.
Nawrocki Clinic Gdańsk, czyli klinika stylu i designu
Foyer doświetlone jest świetlikiem w dachu. Całość wiąże spirala schodów w samym sercu kliniki. Kręte schody wykonane są w konstrukcji stalowej i obłożone fornirem z drewna orzechowego. Obiekt wyposażono również w windę i ewakuacyjną klatkę schodową.
Architekci chcąc podtrzymać charakter wnętrza zaproponowali naturalne materiały. Nawiązują one do pierwotnego charakteru budynku oraz dobrze ze sobą współgrają. Jest tu więc surowy beton architektoniczny, drzwi orzechowe pozbawione opasek, część ścian pozostała ceglana. Pojawiają skórzane lampy wiszące nad recepcjami. Skórzane są też kotary przy wejściu i w sali konferencyjnej
– Często podkreślamy, jak ważna jest spójność myśli inwestorów i architektów, ponieważ taka relacja ułatwia cały proces projektowy. Podczas budowy kliniki mogliśmy liczyć na wsparcie inwestorów na każdym etapie. Staraliśmy się, aby ten projekt był wizytówką właścicieli na długie lata. Cieszymy się, że efekt końcowy spełnił ich oczekiwania. Dla naszego zespołu to ważny projekt, ponieważ wdrożyliśmy w nim wiele ciekawych i nowatorskich rozwiązań. Klinika w Gdańsku Wrzeszczu to zupełnie nowe spojrzenie na architekturę w świecie medycyny – podkreśla architekt Kamil Domachowski.
