Jedno z największych na świecie muzeów historii starożytnej, British Museum w Londynie powołało w swoich podwojach The Mitsubishi Corporation Japanese Galleries. To dedykowana japońskiej sztuce strefa, w której pokazywane są arcydzieła z Kraju Kwitnącej Wiśni. Najnowszą realizacją ich kooperacji jest ekspozycja zatytułowana „Contemporary Japanese prints. Noda Tetsuya’s 'Diary’ series”.
Głównym bohaterem wystawy jest Noda Tetsuya. Urodzony w 1940 roku grafik już dawno temu zyskał miano najbardziej postępowego w epoce czy czołowej postaci designu w ojczyźnie. Edukację artystyczną rozpoczął studiami malarskimi na Tokijskim Uniwersytecie Sztuki, gdzie za główny obszar zainteresowania wybrał obraz olejny, choć interesował go także drzeworyt.
Gdy ma 28 lat, wygrywa na Międzynarodowym Biennale Grafiki w Tokio za pracę „Diary: August 22, 1968”, co rozpoczyna jego słynny cykl. Następnie zostaje dydaktykiem na rodzimej uczelni, ale podróżuje również wiele po świecie w ramach międzynarodowej edukacji. Wielokrotnie wykłada gościnnie na uniwersytetach w Canberrze, Columbii czy Nowym Jorku. Jego grafiki można było spotkać w Chicago, Bostonie, San Francisco, Los Angeles, Tokio, Osace, a nawet na Biennale Grafiki w Krakowie.
Dzieło, któremu poświęcił całe życie, nazwał po prostu „Diary”. Pierwsza praca powstała w 1968 roku i została nagrodzona za śmiałe połączenie fotografii z tradycyjnym drzeworytem w tle. W czasie 50 lat tworzenia, wykreował ponad 500 dzieł. Każde w tytule zawiera datę dzienną i miesięczną. Natomiast ich tematyka bywa różna – od intymnych portretów rodziny i znajomych, przez pejzaże z podróży, po przedmioty życia codziennego.
Grafiki wykonano na wzór ukiyo-e, czyli obrazów przepływającego świata, które powstały w XVII wieku, głównie w malarstwie i drzeworycie japońskim. Początkowo pełniły funkcję biuletynu dzielnic rozrywki, następnie rozpromowało je mieszczaństwo, używając ich jako pamfletów reklamowych, programów teatralnych czy do przedstawienia wizerunków mieszkanek dzielnic rozkoszy. W końcu od osiemnastego stulecia wprowadzone zostają także do świata flory i fauny.
Tematyka tradycyjnych realizacji oscylowała wokół obserwacji życia codziennego. Było w nich widać szczerość, brak ostentacji, ponieważ bardzo oszczędne w stylu, przypominały konspekty. Na stworzenie gotowej pracy składało się kilka etapów: zaznaczanie barw na konturowym szkicu, wykonanie matrycy z klocka, wytłaczanie odbitek, naklejanie ich na klocki, przygotowanie matrycy dla każdego koloru, ich odbijanie, dekorowanie oraz suszenie.
Tetsuya wykorzystał metodę używaną przy ukiyo-e, gdy kreował fotografie od nowa. Za pomocą ołówka czy szczotek dodawał nowe elementy. Najpierw wykonywał zdjęcia na sitodruku, by potem ozdabiać je poszczególnymi kolorami, nadając nowe znaczenia. Barwy stanowiące relewantny aspekt, odciskano powycinanymi klockami drzeworytniczymi, co dodawało ciemne kontury i obszary cieniowania.
Niezwykła technika tylko podkreśla czułość, ale i dowcip artysty. Fotografie celowo zostały zmienione, by móc przekazać jego wrażliwość. Tajemnica w postrzeganiu autora to perspektywa jednostki zderzona z ogromem świata, gdyż odnotowane zostaje każde znaczące dla ogół wydarzenie, ale i te prywatne, dotyczące tylko autora czy jego rodziny.
Wystawa prezentuje 22 wydruki z serii „Diary”, których część została podarowana przez artystę. Można je obejrzeć do 5 października.
Więcej na: www.britishmuseum.org