Z powodu różnego rodzaju zanieczyszczeń, czy to wody, powietrza, jedzenia, co roku umierają miliony osób. Projektanci coraz częściej zwracają uwagę na to, by ich propozycje były nie tylko piękne estetycznie, funkcjonalnie, ale i by trafić z rozwiązaniem problemu do jak najszerszego grona. W atrakcyjny sposób próbują walczyć z wszechobecnym brudem i chaosem. Przy okazji dając nowe możliwości.
Przykładem może być „The Drinkable Book”. Dr Teri Dankovich z Carnegie Mellon University w Pittsburghu pracowała nad projektem, który miał przefiltrować niezdatną do spożywania wodę. Powstał w ten sposób filr zawierający nanocząsteczki srebra i miedzi usuwający niemalże 100 proc. zarazków takich jak: cholera, salmonella czy Ecola. Najciekawszym jest jednak to, że owym dezynfekującym jest… książka. W wersji anglojęzycznej i lokalnej zawiera instrukcję jej poprawnego użycia oraz informacje na temat picia czystej wody. Każda strona sporządzana jest ręcznie. Należy ją wyrwać, wstawić do dołączonego pojemnika, wlać brudną ciecz, a filtrowanie rozpocznie się samo. Jedna kartka potrafi uzdatnić 100 litrów. Projekt dotychczas trafił do Kenii, Ghany i na Haiti, lecz w planach jest produkcja na większą skalę.
Zaskakującą propozycją jest także Smog Free Tower. Mająca stanąć w Rotterdamie wieża w założeniu ma walczyć z wszechobecnym smogiem. Wynalazek Daana Roosegaarde ma oczyszczać powietrze, a pozyskane niekorzystne dla naszego zdrowia elementy przekształcać w… biżuterię. Holenderski artysta pomyślał także o dostawie prądu, co uda się dzięki turbinie wiatrowej. Natomiast do zaistnienia precjozów wystarczy, by ten wielki jonizator zdobył ok.1000 metrów sześciennych niechcianego smogu. Ten w wyniku użycia wysokiego ciśnienia zostanie sprasowany w niewielki sześcian. A my otrzymamy interesującą kolekcję pierścionków i naszyjników. Twórca zakłada, że w ciągu godziny posprzątane będzie ok. 30 tys. metrów sześciennych okolicznej atmosfery.
Działanie na rzecz ekologii to często wyświechtany frazes. Planowane projekty starają się spełniać wiele funkcji – prócz ciekawego wyglądu, poprawy jakości życia, coraz częściej przemawiają też do egoistycznego aspektu naszej osobowości. Musimy poczuć nie tylko chęć pomocy zbiorowemu, nieznanemu Innemu, ale i tę indywidualność ukierunkowania realizacji na naszą osobę. A wtedy pomaganie jest o wiele łatwiejsze.
Więcej na: wwww.studioroosegaarde.net, www.pagedrinkingpaper.com