Mieszkanie należy do przedsiębiorcy, pana Piotra, który mieszka tu ze swoim psem, uroczym jackiem russellem. Inwestor początkowo szukał dla siebie mieszkania w kamienicy, ostatecznie jednak wybrał kojącą zieleń podmiejskiej, zielonej dzielnicy Krakowa. Do stworzenia wnętrza zaprosił projektantkę Natalię Malarską, właścicielkę pracowni La Folie Studio.
Jesteśmy w Krakowie, w luksusowej inwestycji deweloperskiej otoczonej lasem. Krótka podróż samochodem przenosi nas w magiczne miejsce, które daje upragniony spokój i wytchnienie po całym dniu pracy w centrum. Idealny adres, także ze względu na czworonożnego lokatora. Możliwość codziennych spacerów z psem do lasu to dziś nie mniej ważny wyznacznik luksusu.
Ciepło to zresztą trafne określenie opisujące to wnętrze. Stonowana paleta barw, miękkie beże i oliwki oraz naturalne materiały tworzą przytulny, domowy klimat. Spokój, ład, prostota budzą skojarzenia z trendem japandi, który łączy skandynawskie i japońskie klimaty. Zgadza się, to wnętrze jest funkcjonalne, ciepłe i wyciszające, idea przewodnia projektu sięga jednak znacznie dalej niż chwilowa moda wnętrzarska.
Wysoki standard inwestycji stał się punktem wyjścia dla myślenia o projekcie i w jakimś sensie uwiarygodnił klasyczną elegancję, na jakiej zależało właścicielowi. Ideą przewodnią dla projektantki Natalii Malarskiej stało się wprowadzenie klasycznych wątków do współczesnego wnętrza. Udało się tu nawiązać do kamienicznego nastroju, zachowując nowoczesny kontekst i dając maksymalny komfort użytkowania, nie zawsze możliwy w starym budownictwie.
– Dla inwestora ważne było też, aby hol wejściowy robił spektakularne wrażenie. Dlatego zaprojektowaliśmy go tak, aby dawał oddech, tak jak się to robiło w starym budownictwie – dodaje projektantka.
Gospodarz mieszkania jest osobą towarzyską i kocha gotować. Ważne więc było dla niego stworzenie wygodnej wyspy kuchennej, niekoniecznie z krzesłami do siedzenia, ale po prostu praktycznego miejsca do realizowania kulinarnej pasji. Sama celebracja posiłków odbywa się już przy obszernym stole.
– Zrezygnowaliśmy z umieszczenia zlewu na wyspie, bo z doświadczenia wiem, że potem powstaje wrażenie permanentnego bałaganu – wspomina projektantka.
Mieszkanie wypełniają zabudowy stolarskie wykonane na zamówienie. Pojawiają się powierzchnie ryflowane i zaoblone. Na podłogach położono parkiet ułożony we francuską jodłę, a także granit podzielony mosiężnymi listwami. Nie zostały one polakierowane, poddają się więc naturalnej patynie – to dość pomysłowy, prosty i niedrogi zabieg, który daje bardzo ciekawy efekt. Smaku dodają też np. brytyjskie włączniki światła Buster + Punch.
– Jestem szczególnie dumna z komody w salonie i zabudowy w holu, oczywiście powstały na zamówienie. Stolarnia stanęła na wysokości zadania. Oryginalna, łukowata forma luster pięknie odbija tu światło, dodatkowo powiększając przestrzeń. Inspirowane barcelońskimi meblami, nawiązują do klasyki, ale są też nowoczesne, czyli mają w sobie dokładnie to, na czym nam zależało w tym wnętrzu – tłumaczy projektantka.
Natalia Malarska i jej La Folie Studio
Urodziła się w 1984 roku. Wraz z zespołem założonej przez siebie La Folie Studio od ponad ośmiu lat realizuje z sukcesem projekty na rynku polskim i brytyjskim. Natalia Malarska lubi tworzyć wnętrza klasyczne, czerpiące z francuskich i brytyjskich tradycji, uwzględniając lokalizację czy tło historyczne budynku. Jej największą pasją są projekty zlokalizowane w architekturze przedwojennej. Tworzone przez nią wnętrza są indywidualne i nawiązują do klasycznych rozwiązań. Dba o każdy detal, współpracuje z szeregiem rzemieślników z Polski i Europy: kamieniarzami, stolarzami, ślusarzami, tapicerami i szklarzami. Uwielbia podróże i butikowe hotele. Mieszka w Warszawie z mężem, dzieckiem i psem Bejrutem. www.lafoliestudio.pl