Maison Bernard. Bańka do mieszkania

– Nie wiem, jak to będzie wyglądać, jak długo zajmie i ile będzie kosztować – powiedział architekt Antti Lovag do inwestora. Pierre Bernard poczuł się przekonany, dał mu swobodę i środki. Wspólnie bawili się w projektowanie Maison Bernard przez ponad 10 lat.

Dom francuskiego przemysłowca i mecenasa sztuki Pierre’a Bernarda, to pierwsze dzieło węgierskiego architekta Anttiego Lovaga.

Utrzymana w psychodelicznym klimacie lat 70. architektura na pierwszym miejscu stawia potrzeby człowieka i za nic ma racjonalny pragmatyzm.

Przestrzenie paczkują jak banki mydlane, organicznie dostosowują się do otoczenia i tworzą scenografię w duchu science-fiction.

Antti Lovag – „habitolog” i złota rączka

Urodzony w 1920 roku na Węgrzech Antti Lovag przyjechał do Francji pod koniec lat czterdziestych, aby studiować w paryskiej Szkole Urbanistyki. Razem z innymi architektami, w tym Jaquesem Couëlle, Jean-Louisem Chanéacem i Pascalem Haüsermannem był częścią think tanku zajmującego się architekturą organiczną.

Lovag studiów nigdy nie ukończył. Aby mógł zbudować Maison Bernard, koledzy z dyplomami podpisali mu plan, potrzebny do uzyskania pozwolenia na budowę. Następnie Lovag zrobił z projektem, co mu się żywnie podobało. Uważał bowiem, że wszystko jest możliwe, nie uznawał w życiu barier, ani ograniczeń.

Antti Lovag postrzegał dom jako przestrzeń wolności. Aby podkreślić swoje niekonwencjonalne podejście, określał siebie mianem „habitolog”, a także „bricoleur” (złota rączka). Interesował go człowiek z jego prawdziwymi potrzebami, a nie architektura sama w sobie. Chciał być rzeźbiarzem przestrzeni do życia.
 

Antti Lovag

Jak inwestor Pierre Bernard zmienił plany

W 1963 roku poznał przemysłowca Pierre’a Bernarda, który miał działkę i plan zupełnie normalnego domu. Ale spodobał mu się radykalny sposób myślenia Lovaga i postanowił „pobawić się” z nim w projektowanie. Był wdowcem, chciał zbudować dom wakacyjny dla siebie i trójki dzieci, mieć w nim część prywatną, część wspólną i osobne przestrzenie dla każdego dziecka. Położony w masywie Estérel, w Théoule-sur-Mer niedaleko Cannes dziwaczny dom z widokiem na Morze Śródziemne, odzwierciedlił ich wspólną wizję.

Lovag w ogóle nie zaplanował formy Maison Bernard. Kształtowała się powoli podczas budowy. Eksperymentalne zasady budowania dyktowane były wnikliwą obserwacją stylu życia właścicieli, a kształt domu w dużej mierze – inspirowany naturą.

Zaczął od przestudiowania specyfiki miejsca i stworzenia metalowej ramy, która pozwoliła mu zwizualizować obszary wewnętrzne i zdefiniować otwory z widokiem na niebo, morze i zieleń. Aby utworzyć formę bąbli, wygięto ​​stalowe pręty, tworząc klatkę, na którą natryskiwano beton, wnętrza zaizolowano pianką, a następnie otynkowano. Proces ten nadał działaniom architekta performatywny wymiar i pozwolił na dużą swobodę.

Magazyn Design Alive

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

ZAMAWIAM

NR 13/2024 WYDANIE SPECJALNE

Magazyn Design Alive

ZAMAWIAM

NR 49 JESIEŃ 2024

Architektura, która jest organiczna jak ciało

Myślenie Lovaga stało w sprzeczności z rygorystyczną, jednolitą architekturą modernizmu. Dlaczego w jego projektach brak kątów prostych, a zamiast tego organiczne bańki i krzywizny? Uważał, że lepiej pasują one do tego, w jaki sposób poruszamy się w domowej przestrzeni. „Ciało ludzkie nie ma kątów” – mawiał. Każda bańka jest połączona z kolejną, a iluminatory zapewniają naturalne światło i wentylację.

Wbudowane systemy przechowywania, kręte schody i zintegrowane miejsca do siedzenia przypominają naturalnie utworzone, obłe i przytulne jaskinie. Ciekawostką jest, że Maison Bernard nie ma fundamentów, jest po prostu postawiony na skale.
 

Anti Lovag

Maison Bernard. Mieszkania zamiast pokojów

Za każdym razem, kiedy dzieci inwestora kończyły dziesięć lat, dodawano nowe mieszkanie i przyłączano je do pozostałych. Nazywano je właśnie mieszkaniami, a nie pokojami, bo dzieci miały w nich wszystko, czego potrzebowały do ​​życia z rodziną, lub samodzielnie, jeśli miały taką ochotę. Celem było zapewnienie im niezależności.

Podobno Antti Lovag mieszkał na placu budowy, i po kolei rezydował w każdym pokoju, podczas zmieniających się pór roku, aby upewnić się, że wszystko jest idealnie zaprojektowane.

Pracował tylko z lokalnymi wykonawcami i rzemieślnikami, którzy początkowo przyjeżdżali tylko na krótkie wizyty, a ostatecznie zaprzyjaźnili się z nim i spędzili z projektem całe lata. Maison Bernard został ukończony pod koniec lat 70. XX wieku.

Antti Lovag

Maison Bernard można zwiedzać

Współpraca pomiędzy Lovagiem i Bernardem zamieniła się w przyjaźń i zaowocowała powstaniem kolejnego budynku – Palais Bulles, kilka kilometrów dalej, w Cannes, a ukończonego w 1989 roku. To właśnie dzięki Palais Bulles Lovag zasłynął jako architekt. Z pewnością dlatego, że monumentalną rezydencję, zbudowaną dla Bernarda kupił francuski projektanta mody Pierre Cardin. 

Po śmierci Pierre’a Bernarda w 1991 r. i Antti Lovaga w 2014 roku, dom został odrestaurowany w 2015 r. przez jego dzieci z pomocą architekta Odile Decq, we współpracy z córką właściciela, Isabelle Bernard. Prace skupiły się przede wszystkim na dodaniu koloru, który nadał każdej przestrzeni domu wyrazistą tożsamość.

Współczesne kolorowe odczytanie architektury Anttiego Lovaga z lat 70. XX wieku dodało nowego wymiaru organicznej, wizjonerskiej architekturze.

Isabelle Bernard i Jean-Patrice Bernard, dzieci Pierre’a Bernarda, stworzyli fundację, aby chronić i kontynuować historię, która doprowadziła do powstania tej niezwykłej architektury.

Maison Bernard jest otwarty dla publiczności, przez cały rok, z wyjątkiem lipca i sierpnia. Jednym z pomysłów na zachowanie dziedzictwa Maison Bernard jest organizacja wystaw. Niedawno za sprawą organizacji non-profit Genius Loci pokazywano tu współczesne dzieła sztuki, rezonujące z niecodzienną architekturą.

Antti Lovag

Zapisz się do newslettera!

Powiązane artykuły:

Budynki ikony

Budynki ikony

Barcelona | 3 maja 2024

Oto nasz krótki przewodnik po wybranych ikonach architektonicznych Europy