Martyna Barbara Golik to laureatka trzeciej nagrody tegorocznej edycji Programu Stypendialnego YES. Ma 27 lat i jest projektantką specjalizującą się w projektowaniu produktu opartego o tekstylia. Na co dzień pracuje w studiu projektowym witek golik wraz z partnerką biznesową Sisse Witek. Mieszka pomiędzy Polską a Kopenhagą.
Sam się Pani zgłosiła do programu, czy ktoś panią namówił?
Martyna Barbara Golik: – Zgłosiłam się sama. Nie trzeba mnie przekonywać do brania udziału w konkursach, bo wiem, że takie doświadczenie dużo daje – obojętnie czy dostanie się wyróżnienie, czy nie.
Na co wyda pani stypendium?
– W chwili obecnej wraz z moją partnerką pracujemy nad eksperymentami z techniką tuftingu, w której produkuje się dywany. Pojęłyśmy współpracę z manufakturą dywanów ze Śląska i wraz z nimi będziemy rozwijać projekt. Suma zostanie przeznaczona na pokrycie tego projektu.
Skąd czepie pani inspiracje i dokąd zmierza?
– Inspirację czerpię z wszystkiego, co dzieje się dookoła. Najogólniej mówiąc, inspiracje przychodzą do mnie głównie podczas bycia w ruchu i przemieszczania się między różnymi miejscami. Kiedy zmieniam miejsca pobytu zwracam większą uwagę na zmieniające się otoczenie i patrzę na wszystko z innej perspektywy.
Jakie ma pani artystyczne marzenia?
– Moim marzeniem jest, aby moje studio projektowe rozwinęło się na tyle, żeby móc robić projekty zahaczające o różne dziedziny designu, ale nie tylko. Bardzo marzy mi się projektowanie wnętrz np. restauracji. Chciałabym też, żeby to, co robię chociaż w małej części wpływało na sposób, w jaki ludzie myślą i inspirowało ich.