Przestrzeń pracy zmienia się nieustannie, wciąż zmieniają się też oczekiwania pracowników. Dziś już nie wystarczy biurko, dostęp do internetu i kranu z wodą.
Dziś praca coraz rzadziej ma być tylko ponurym obowiązkiem, dlatego firmy, zwłaszcza te z branż kreatywnych prześcigają się w poszukiwaniu rozwiązań, które sprawią, że praca jeśli nie stanie się przyjemnością, to jednak pracownicy będą się w stanie poświęcać jej naprawdę dużo energii.
Wiadomo, że nawet najlepsza atmosfera nie rozwiąże wszystkich problemów, a z pomocą coraz częściej przychodzą dobrze zaaranżowane wnętrza. Jednym z ciekawszych rozwiązań w ostatnich miesiącach bez wątpienia stała się Halle A w Monachium, przygotowana na zlecenie dwóch kooperujących firm: Designliga oraz Form & Code.
Mimo że firmy nie potrzebują gigantycznych przestrzeni, jednak ich 650 metrów kwadratowych także mogą robić wrażenie. Na szczęście zaadoptowana była hala fabryczna w Monachium to prawdziwy pomost pomiędzy współczesną XXI-wieczną erą cyfrową a „analogowym” środowiskiem pracy w ubiegłym wieku. Była hala została tak zrewitalizowana, aby stać się miejscem dla ergonomicznej, przyjemnej i twórczej pracy. Kojarząca się z niemieckim przemysłem XX wieku liniowa struktura obiektu została przekształcona do współczesnych wymagań.
Aby zachować jednak coś z klimatu dawnego magazynu szefowie firmy postanowili kilka elementów pozostawić w postaci nienaruszonej, jak betonowe podłogi, ceglane ściany oraz elementy dźwigów. Hale przearanżowano tak, aby przypominały przestrzeń domu, wprowadzono też przestrzeń wspólną dla pracowników – to taki „punkt kontaktowy”, do którego dociera się z „osad”, które choć gwarantują intymność, są jednak znakomitym miejscem do pracy. Oczywiście w Halle A znajdują się także m.in. sale konferencyjne oraz biblioteka.
Więcej: www.designliga.com