Minimalizm we wnętrzach, niezależnie od zmieniających się trendów, nie traci na popularności za sprawą ładu i harmonii, jakie wprowadza. Klienci, którzy zgłaszają się do pracowni poszukując właśnie takiego efektu sprawiają, że rynek nieruchomości obfituje w niezwykle udane realizacje, które udowadniają, że prostota nie musi być nudna. Prezentujemy przegląd dziesięciu mieszkań, w których minimalistyczny wystrój sprawił, że trudno obok nich przejść obojętnie.
W duchu japandi
Zaprojektowany przez Roksanę Dobrzyńską apartament w duchu japandi znajduje się nad samym morzem. Klienci, którzy zgłosili się do prowadzonej przez niej pracowni Nor na co dzień mieszkają w Sztokholmie, a gdańskie mieszkanie miało pełnić rolę apartamentu wakacyjnego, co do którego mieli jasno sprecyzowane potrzeby i oczekiwania. Głównym założeniem projektu było stworzenie przestrzeni w minimalistycznym, skandynawskim stylu, wypełnionej funkcjonalnymi rozwiązaniami, z wykorzystaniem naturalnych materiałów.
Minimalistyczne mieszkanie młodej pary w berlińskim Neukölln
Jeden z najnowszych projektów Kasi Kronberger, projektantki wnętrz i założycielki polsko-niemieckiego Studio Bosko, znajduje się w Neukölln, gwarnej dzielnicy Berlina. Jako inspirację projektantka wskazuje styl Bauhaus, a na wystrój złożyły się minimalistyczne preferencje właścicieli apartamentu oraz kilka odziedziczonych po dziadkach przedniotów, które całości dodały charakteru. Swoje miejsce znalazły tu też ponadczasowe krzesła Thonet i Vitry, a także projekty czeskiej marki Ton.
Apartament pod Wawelem
Aranżacją przestrzeni mieszkania w odrestaurowanej starej kamienicy położonej pod Wawelem w Krakowie zajęła się pracowania Mus Architects. Charakter wnętrza stworzył szkielet brył lewitujących w przestrzeni. Czarne ramy porządkują program funkcjonalny akcentując jego elementy składowe. Niewielki, lecz wysoki (330 cm) lokal o powierzchni 46 m kw. pozwolił na stworzenie antresoli oraz nawarstwienie funkcji użytkowych, tak by jak najlepiej wykorzystać każdą dostępną przestrzeń. W wystroju dominuje biel uzupełniona drewnem jesionowym i czarnym szkieletem brył lewitujących w przestrzeni, które porządkują i akcentują elementy kompozycji. Całość kompozycji dopełniają wolnostojące meble znanych i cenionych producentów.
Minimalizm nie musi być czarno-biały
Zaledwie dwa kroki dzielą od bulwarów wiślanych mieszkańców modernistycznej kamienicy z 1912 r., którą zaprojektował i wybudował Karol Tichy. Niewielka przestrzeń (23 m kw.) na parterze kamienicy została zaaranżowana przez pracownię Mistovia z myślą o wynajmie krótkoterminowym. Uzupełniono ją licznymi kreatywnymi rozwiązaniami utrzymanymi w duchu minimalizmu, jednak z kolorowymi akcentami.
Wakacyjne apartamenty na warszawskiej Pradze
Dwa mieszkania – o nazwach K916 i K907 – mieszczą się w pochodzącym z 1903 roku magazynie drukarskim na warszawskiej Pradze. Projekty pracowni Thisispaper studio są odpowiedzią na otaczający nas chaos co szczególnie rezonuje w aktualnych okolicznościach. Minimalistyczny wystrój oraz prosty, pudełkowy charakter sprzyjają wyciszeniu. Zestawione z betonową strukturą elementy drewniane ze sklejki i kantówki sosnowej dodają wnętrzu ciepła i przytulności. Pomalowano je na biało, a następnie zaolejowano naturalnymi olejami co rozjaśniło dominującą szarość wnętrz. Ozdobę stanowią jedynie delikatne akcenty mosiądzu, chromu i porcelany. Największą zaletą obu mieszkań jest ich wysokość – 4,25 m oraz 4,75 m – która sprzyja stworzeniu dodatkowej przestrzeni użytkowej na antresoli. Na niewielkim metrażu udało się zmieścić salon, kuchnię, sypialnię i łazienkę.
Minimalizm w stylu vintage na stołecznym Żoliborzu
Studio Loft Kolasiński po raz kolejny udowodniło swój kunszt podczas renowacji mieszkania w dwurodzinnym domu z 1936 roku na warszawskim Żoliborzu. Odnowiona przestrzeń zachowała historyczny charakter zyskując aurę domowej przytulności dzięki zastosowaniu ciepłego minimalizm w stylu vintage. Projekt obejmował nie tylko generalny remont wszystkich pomieszczeń, ale również częściową przebudowę, w tym adaptację poddasza na dodatkowe biuro. Ściany pokryto tradycyjnym tynkiem, odświeżono drewnianą podłogę. Ciepłe kolory przeplatają się z miękkością faktur i drewnianymi wykończeniami składając się na aurę domowej przytulności.
Laboratoryjny ład na Mokotowie
Funkcjonalność, surowość i laboratoryjny minimalizm to główne wyznaczniki mieszkania na Mokotowie, które architekt Michał Sikorski zaprojektował dla samego siebie. Na klasyczny układ składają się salon, sypialnia, kuchnia i łazienka. Uwagę szczególnie przyciąga wystrój kuchni, gdzie białe kwadratowe kafelki Dtile kontrastują z frontami szafek z recyklowanego plastiku marki Smile Plastics. W 40-metrowym mieszkaniu nie zabrakło również znakomitych klasyków designu. W salonie możemy dostrzec zaprojektowany w 1939 roku fotel Butterfly; zaś w rogu pokoju stoi pochyły regał ES autorstwa Konstantina Grcica. Kolejnym niecodziennym elementem wystroju jest japońska mata do spania w sypialni, gdzie prócz niej nie znajdziemy żadnych innych mebli.
Awangardowa kawalerka młodego przedsiębiorcy
Ekscentryczna kawalerka to dzieło Anthony’ego Authié (Zyva Studio), który już wcześniej zasłynął pełnymi koloru awangardowymi realizacjami. W przypadku Blue Cube prace remontowe obejmowały przekształcenie 37-metrowego mieszkania w 11. dzielnicy w przestrzeń odpowiadającą potrzebom młodego paryskiego przedsiębiorcy. Jakby zaprzeczając historycznym korzeniom kawalarki, zespół architektów jako punkt odniesienia przyjął funkcjonalny minimalizm ujęty w ramy monochromatycznych stref. Paleta barw wykorzystanych w projekcie to swoista alegoria budowy naszej planety – niebieskiej na zewnątrz i czerwonej w środku.
Renowacja mieszkania w wykonaniu Pracowni No Architects
Pracownia No Architects nadała domowej atmosfery wysłużonej przestrzeni w jednej z najbardziej tętniących życiem dzielnic Pragi, zaprojektowanej przez słynnego czeskiego architekta Antonína Engela. Zarówno fasada jak i wystrój wnętrz otwarcie nawiązują do czasów, kiedy powstał budynek. To właśnie dlatego motywy na osłonach grzejników odnajdziemy również na klatce schodowej budynku a spiczaste ościeżnice drzwi powielają sztukaterie ściany wokół okien. W efekcie mieszkanie przypomina matrioszkę, gdzie jedna część płynnie przechodzi w kolejną składając się na poczucie płynności, a zarazem spójności, której w całym mieszkaniu głównym wyznacznikiem jest odnowiony parkiet w jodełkę.
50 odcieni bieli nadmorskiej rezydencji
Położone nad malowniczym wybrzeżem Oceanu Atlantyckiego Hamptons, każdego lata przyciąga tłumy zamożnych nowojorczyków przemieniając się w prawdziwą mekkę przepychu. To właśnie tutaj Olivia Keren i Ryan Jackson, postanowili znaleźć dom, w którym będą mogli zaznać weekendowego wytchnienia. Wyznacznikiem aranżacji stał się surowy minimalizm połączony z duchem nadmorskich wakacji. Pierwotnie wnętrze domu było ciasne i pozbawione charakteru, jednak za sprawą zespołu kierowanego przez Andrewa Kotchena, Matta Bermana i głównego architekta Thomasa J. Zolę po przemianie zachwyca otwartością, prostotą i perfekcyjną bielą, którą podkreśla ogrom naturalnego światła. W trakcie prac remontowych w głównej części domu zburzono część stropu podnosząc wysokość pomieszczenia do aż 8,5 m. Odbudowano również oryginalny kominek wyznaczający teraz centrum salonu.