Najbardziej wzorzystym elementem tego mieszkania jest obraz przedstawiający spienione fale oceanu. W rzeczywistości to nie obraz, lecz kamienna wyspa o ciekawym wzorze kamiennych żył. Znajdujące się w warszawskiej dzielnicy Stare Włochy mieszkanie, zaprojektowane przez Agata Browarczyk Studio, z pewnością jest bardzo konsekwentne w swym minimalizmie.
Mieszkanie nie jest duże. Ma 56 m kw. powierzchni. Minimalistyczny styl na jaki się zdecydowano czyni je jednak zdecydowanie większym optycznie. By uzyskać efekt trzeba było włożyć w projekt sporo pracy.
– Wprowadzono ponad dwieście zmian obejmujących punkty elektryczne, umiejscowienie grzejników, nowy układ ścian i powiększenia otworów drzwi wewnętrznych. Wszystko po to, aby uzyskać odpowiednie proporcje i skumulować jak najwięcej światła. Kluczowy jest tu otwarty układ pomieszczeń – informuje właścicielka Agata Browarczyk Studio.
To jedno z naszych ulubionych rozwiązań tego apartamentu. Stanowi ono swoisty znak rozpoznawczy, który wyróżnia to mieszkanie spośród innych. To jednak dopiero początek. Kolejne atrakcje czają się już kawałek dalej.
Blat roboczy, kuchenka, piekarnik są widoczne także dopiero po rozsunięciu łamanych drzwi, zamontowanych na specjalnych prowadnicach. Uwagę zwraca długa na 6 m zabudowa, która stanowi tło dla wspomnianej już kamiennej wyspy.
Ten sam materiał został użyty jako blat kuchenny i ściana nad blatem, zakończona dekoracyjną, wąską półką – dowiadujemy się w Agata Browarczyk Studio.
Na wyspie umieszczono frezowany w kamieniu zlew z baterią Zucchetti. Architektka zaprojektowała też kamienną pokrywę na otwór zlewowy. Kuchnia niespodziewanie miękko przechodzi w część wypoczynkową mieszkania.
Agata Browarczyk Studio wie na czym polega minimalizm
Tu bazę stanowią elementy sofy modułowej, wykonanej na wymiar. Moduły często zmieniają swoje położenie, w zależności od funkcji, jaka na daną chwilę jest potrzebna. Kolorystyka sofy nie jest oczywista. Tkanina jest mięsista, w zupełnie innych odcieniach niż kamień i podłoga, ale spójna z ręcznie malowanym obrazem i kinkietem na ścianie telewizyjnej.
W mieszkaniu dominują nowoczesne ostre kąty. Przełamuje je mały, zaoblony stół kawowy, ręcznie wykonany i dębowy stół jadalniany o nieregularnej formie blatu i nóg.
Nad stołem architektka zaprojektowała najmocniejszy dodatek. To para mosiężnych lamp Gervasoni. Czym inspirowała się architektka wnętrza?
– To minimalistyczny stylem butikowych hoteli z regionu Puglia we Włoszech i greckiej wyspy Santorini. Jednym z elementów dekoracyjnych jest prawie dwumetrowe, pokaźne drzewo oliwne w ceramicznej donicy – wyjaśnia Agata Browarczyk.
Architektka dokładnie przemyślała też listę dodatków znajdujących się w mieszkaniu. Chodziło o to, by nie burzyć czystości wnętrza.
Uwagę zwracają oliwkowe odcienie widoczne są w całym domu dzięki naturalnej strukturze mikrocementu w odcieniu beżowo-szaro-zielonym. W tej przestrzeni to słońce bawi się i maluje kolorystykę, w zależności od pory dnia i roku.