Wyścig wprowadzania na rynek coraz to nowszych generacji smartfonów wciąż trwa. Wytwarzane w nas konsumpcjonistyczne potrzeby powoli zaczynają irytować. Przesyt tego zjawiska zaowocował produkcją Light Phone.
Minimalistyczny telefon zaprojektowano tak, by używać go jak najmniej. Brak w nim rozpraszaczy – setek aplikacji, gier czy połączenia z internetem. Najważniejsza jest pierwotna funkcja, czyli wykonywanie i odbiór połączeń, gdyż nie ma w nim nawet możliwości wysyłania wiadomości.
Koncept wystartował na portalu Kickstarter, gdzie już na miesiąc przed zakończeniem zbiórki pieniężnej, twórcy zebrali kwotę o wiele wyższą, niż zakładali. Joe Holier odpowiedzialny za stylizację projektu oraz Kaiwei Tang dopracowujący stronę techniczną w realizacji korzystali także z programu 30 weeks polegającego na pomocy młodym projektantom i inżynierom, który wspiera m.in. korporacja Google.
Light Phone jest mały, poręczny, idealny do schowania w portfelu. Reklamowany jako odpowiedź na potrzeby dzieci i seniorów pozwala na działanie do 20 dni bez ładowania. Już niepotrzebne będzie miejsce w torebce czy kieszeni na ładowarkę, bo w każdej chwili nasz telefon może odmówić współpracy. Zdezaktualizowanie modelu również nam nie zagraża, gdyż urządzenie obecnie jest bardzo wytrzymałe, a jego ascetyczny wygląd ponadczasowy.
Dla zagorzałych wielbicieli nowych technologii duet Holier–Kaiwei przygotował jeszcze jedno rozwiązanie. Dzięki specjalnej aplikacji istnieje możliwość połączenia produktu z tabletem bądź smartfonem. Wtedy też tamte możemy pozostawić w domu, samochodzie czy plecaku, a pod ręką mieć mobilny i poręczny Light Phone. Pomysł sprawdzi się w czasie ważnych spotkań, imprez kulturalnych, wypadów do biblioteki – po prostu wszędzie tam, gdzie ważna jest nasza koncentracja nieprzerywana ciągłym, zazwyczaj zupełnie niezrozumiałym, zerkaniem na czarny ekran.
Do kupienia za 100 dolarów. Plany przewidują, że do pierwszych odbiorców Light Phone trafi już w maju 2016 roku. Więcej na: www.thelightphone.com