W tym roku Londyn stanie się areną najważniejszej sportowej imprezy na świecie: Igrzysk Olimpijskich. Sportowcy będą rywalizować w halach, basenach czy stadionach. Nim jednak najlepsi staną na podium, zapłonie olimpijski znicz. A ogień olimpijski będzie podróżować po Wielkiej Brytanii. Pochodnię olimpijską zaprojektowali dwaj znani brytyjscy twórcy: Edward Barber i Jay Osgerby. Kilka tygodni temu zakończyły się ostatnie badania wytrzymałościowe pochodni. W tej chwili jest już gotowa i cierpliwie czeka na swój wielki czas.
W tym roku Londyn stanie się areną najważniejszej sportowej imprezy na świecie: Igrzysk Olimpijskich. Sportowcy będą rywalizować w halach, basenach czy stadionach. Nim jednak najlepsi staną na podium, zapłonie olimpijski znicz. A ogień olimpijski będzie podróżować po Wielkiej Brytanii. Pochodnię olimpijską zaprojektowali dwaj znani brytyjscy twórcy: Edward Barber i Jay Osgerby. Kilka tygodni temu zakończyły się ostatnie badania wytrzymałościowe pochodni. W tej chwili jest już gotowa i cierpliwie czeka na swój wielki czas.
Sztafeta Olimpijska pobiegnie przez 70 dni i przez ten czas pochodnia nie może zagasnąć. Stąd tak ważne są badania. Gdy niedawno rozmawialiśmy z projektantami, byli tuż po ostatnich badaniach w ekstremalnych warunkach atmosferycznych. – Nie zgasła ani w deszczu, na na mrozie ani na wietrze – cieszyli się, Praca nad pochodnią trwała kilka lat, a studio Edwarda Barbera i Jaya Osgerby’ego starało się odnaleźć wszelkie kulturowe i sportowe odniesienia. – Ta idea towarzyszyła nam oprócz tego, że chcieliśmy pokazać brytyjskie bogactwo projektowe oraz nasze przywiązanie do Londynu – mówi Jay Osgerby.
Pochodnia jest wykonana z pozłacanego aluminium, ma symboliczny, trójkątny kształt. – Nawiązuje on do tradycji Igrzysk Olimpijskich, które po raz trzeci odbędą się w Londynie – przyznaje Edward Barber. Wcześniej sportowcy gościli w stolicy Anglii w 1908 i 1948 roku. Ale symbolika związana z trójką nie ogranicza się jedynie do liczby IO w Londynie. Nawiązują również do trzech olimpijskich wartości szacunku, doskonałości i przyjaźni. A także wizji IO w 2012 roku i trzech ich najważniejszych aspektach: sportu, edukacji i kultury.
Nim rozpoczną się Igrzyska w Londynie, ogień olimpijski musi zapłonąć w olimpijskim zniczu. Wcześniej jednak sztafeta musi przebiec z ogniem pochodzącym aż z greckiej Olimpii.
Nieprzypadkowa jest liczna perforowanych otworów, umieszczonych w zniczu. Jest ich 8 tys. Bo właśnie tylu biegaczy będzie przenosić ogień olimpijski. Co więcej, sztafeta pokona 8 tys. mil. Do Londynu dotrze 27 lipca. Pochodnia ma 80 cm wysokości, waży 800 gram. Stała się najlżejszą pochodnią w historii IO.
Więcej: www.london2012.com i www.barberosgerby.com